Aktualnie, na początku marca trudno jest precyzyjnie ocenić, jak przezimowały oziminy. Na pewno plantacje są w lepszej kondycji niż w ubiegłym roku. Możemy się jednak spodziewać, że część upraw jęczmienia, pszenicy czy rzepaku ozimego będzie musiała zostać zaorana i przesiana. Dotyczy to przede wszystkim województw: kujawsko-pomorskiego, części województwa wielkopolskiego, Polski centralnej oraz być może części województwa dolnośląskiego.
Plantacja rzepaku ozimego w dobrym stanie fitosanitarnym
Tęgie mrozy na początku roku
Tegoroczna zima była dość sroga szczególnie w pierwszych dniach nowego roku. Od 5 do 11 stycznia przeszła przez całą Polskę fala największych mrozów. Temperatury w ciągu dnia wynosiły od -18ºC do -26ºC, a w nocy nawet do -29oC. W drugiej połowie stycznia mróz nieco zelżał, ale nadal utrzymywały się minusowe temperatury. Podczas największych mrozów większość kraju okryta była warstwą śniegu. Najwięcej śniegu spadło na wschodzie Polski w województwach warmińsko-mazurskim, podlaskim, lubelskim, podkarpackim oraz małopolskim. W województwach zachodniopomorskim, pomorskim, mazowieckim i śląskim pokrywa śnieżna nie była tak obfita jak w części wschodniej, ale wystarczająca, żeby pomóc oziminom dobrze przezimować. Najtrudniejsza sytuacja występowała na Kujawach, w Wielkopolsce, w centralnej części kraju oraz na Dolnym Śląsku, gdzie pokrywa śnieżna nie była zbyt obfita lub miejscami nie było jej wcale. Druga połowa lutego przyniosła dodatnie temperatury oraz opady deszczu, co spowodowało w większości kraju całkowite roztopienie zalegającego śniegu.
Zaorać rzepak czy nie zaorać?
Plon rzepaku w dużej mierze kształtowany jest już jesienią. Rośliny z optymalnie rozwiniętą rozetą przed zimą oraz prawidłowo wykształconym systemie korzeniowym dobrze zimują i szybko wznawiają wegetację wiosną. Zarówno rośliny słabo rozwinięte, jak i zbyt bujne, są bardziej podatne na wymarznięcia. W czasie zimy większość liści wykształconych jesienią ulega uszkodzeniu, natomiast na wiosnę następuje ich regeneracja. Jest to jednak zależne od rezerw substancji odżywczych zgromadzonych w korzeniach, dzięki którym roślina jest w stanie odrobić straty. Dlatego podczas oceny stanu ozimin należy zwrócić uwagę na stopień uszkodzenia całych roślin: liści, stożka wzrostu oraz korzeni.
W przypadku rzepaku ozimego, jeżeli obsada po zimie wynosi 30-45 sztuk/m2, rośliny są wyrównane i występują tylko częściowe uszkodzenia liści, wówczas ze względu na regenerację potencjał plonowania roślin jest na normalnym poziomie.
Przy obsadzie roślin wynoszącej 15-30 sztuk/m2 następuje coraz bardziej widoczne obniżenie potencjału plonowania, jednakże po zastosowaniu prawidłowej strategii nawożenia wspierającego regeneracje roślin po zimie w dalszym ciągu można uzyskać przyzwoite plony.
W przypadku obsady roślin wynoszącej 10-20 sztuk/m2 następuje znaczące obniżenie poziomu plonowania roślin. Uzyskanie plonu na poziomie opłacalności uprawy nadal jest możliwe, ale ostateczna decyzja należy do rolnika.
Obsada roślin po zimie wynosząca 10 sztuk/m2 jest bezwzględnym wskazaniem do zaorania pola.
Czym przesiać rzepak ozimy?
Jedną z alternatywnych roślin następczych po wymarznięciu rzepaku ozimego jest kukurydza. Może być uprawiana właściwie bez względu na użyte na jesieni środki ochrony roślin. W zależności od zastosowanej substancji czynnej, siew kukurydzy może być wykonany po uprzedniej orce na głębokość 10-20 cm lub też bez orki.
Siewu kukurydzy dokonuje się wówczas, gdy temperatura gleby na głębokości siewu nasion (3-4 cm na glebach ciężkich i 5-7 cm na glebach lekkich) wynosi około 8°C. W warunkach klimatycznych naszego kraju termin ten przypada od około 15 kwietnia do 5 maja. Dlatego też producenci rzepaku ozimego, którzy stwierdzą, iż ich plantacje źle przezimowały i nie są w stanie osiągnąć zadowalających plonów, mają wystarczająco dużo czasu, by przeorać rzepak i przygotować pole pod zasiewy kukurydzy. Tym bardziej, że roślina ta nie najlepiej toleruje wczesne zasiewy, ponieważ niska temperatura gleby spowalnia kiełkowanie nasion i przyczynia się do słabszych i mniej wyrównanych wschodów roślin.
Rolnicy mogą wybierać pomiędzy odmianami o ziarnie typu flint oraz dent. Odmiany o ziarnie typu flint odznaczają się lepszym wigorem wiosennym i wyższą tolerancją na niskie temperatury niż odmiany o ziarnie typu dent. W czasie siewów odmiany te lepiej tolerują chłody wiosenne, a ich wschody i rozwój są szybsze i bardziej wyrównane. Natomiast odmiany o ziarnie typu dent odznaczają się wyższymi wymaganiami termicznymi i w związku z tym nie należy ich wysiewać zbyt wcześnie. Są to głównie odmiany średniowczesne i średniopóźne, które charakteryzują się nieco niższym wigorem wiosennym, ale wyróżniają się niską wilgotnością w czasie zbioru.
Przykładem takiej odmiany jest DKC3623 (FAO 260), która oprócz bardzo wysokiego i stabilnego plonowania cechuje się również tolerancją na wysokie temperatury, suszę oraz fuzarium kolb.
W chwili obecnej na początku marca mamy do czynienia z dużymi amplitudami dziennymi temperatury powietrza. W ciągu dnia, w pełnym słońcu dochodzą one do 10-15ºC powyżej zera, nocą natomiast drastycznie spadają. Z ostateczną oceną przezimowania należy się wstrzymać do momentu ruszenia wegetacji. Jeśli obsada roślin po zimie okaże się zbyt niska, należy podjąć decyzję o likwidacji plantacji. Jeżeli natomiast zdecydujemy się pozostawić oziminy, należy zastosować odpowiednie nawożenie i ochronę fungicydową.
Redakcja AgroNews, fot. Procam