Będzie dużo mniej krajowych moreli, brzoskwiń, czereśni, wiśni i śliwek. Ceny tych owoców będą dużo wyższe – ocenia prezes Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowatych Eberhard Makosz.
Prof. Makosz prognozę zbiorów oparł o szacunek poziomu zawiązanych owoców w wszystkich krajowych regionach sadowniczych.
– Najmniej zawiązków u wszystkich gatunków drzew pestkowych, stwierdzono w regionach grójecko-wareckim, Białej Rawskiej i lubelskim – ocenia prof. Makosz.
Niski poziom zawiązania owoców jest także w sadach nisko położonych w regionie sandomierskim oraz w powiatach Nowy Sącz i Limanowa. Na drzewach w miejscach wyżej położonych jest średni poziom zawiązania owoców. Podobnie jest w regionie kieleckim.
Z kolei najwięcej zawiązków owoców na drzewach wszystkich gatunków drzew pestkowych obserwuje się w regionach Kujaw, Wielkopolski, a zwłaszcza na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie.
Zdaniem prof. Makosza, dużo jest sadów z bardzo małą liczbą bądź bez zawiązków.
– Straty są ogromne – wyjaśnia.
Dużo mniej moreli, brzoskwiń, czereśni, wiśni i śliwek
Według oceny Makosza, zbiory moreli i brzoskwiń w tym roku mogą wynieść 5 proc. ubiegłorocznych zbiorów, czereśni 10-20 proc., wiśni 25-30 proc., śliw 35-45 proc.
Na niskie zbiory wiśni, oprócz szkód przymrozkowych, istotny wpływ mają w wielu sadach silne wystąpienie chorób oraz zmniejszona powierzchnia sadów.
oprac. Kamila Szałaj, fot. pixabay.com