– Już od 17 miesięcy rolnicy ze wszystkich województw czekają na pieniądze z programów wsparcia inwestycji. Okazuje się, że z należnych im środków nici – mówia Ludowcy.
Chodzi o pomoc w ramach poddziałania „Wsparcie inwestycji w gospodarstwach rolnych” typ operacji „Modernizacja gospodarstw rolnych” z nowego PROW. W pierwszym naborze wniosków z puli PROW 2014-2020 w tzw. obszarze „D”, czyli inwestycjach polegających przede wszystkim na zakupie maszyn i urządzeń rolniczych do oddziałów regionalnych ARiMR wpłynęło łącznie 29 764 wniosków.
– Jednak przeznaczona na ten nabór pula starczy tylko dla mniej niż połowy chętnych (12 286 wniosków w skali całego kraju). Pozostałym 17,5 tys. rolnikom obiecano, że pula pieniędzy zostanie zwiększona – mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, szef PSL.
Niestety, zamiast pieniędzy rolnicy od kilku dni otrzymują od Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa pisma z informacją o odmowie przyznania pomocy, w których urzędnicy zasłaniają się starymi przepisami.
– Powód odmów jest oczywisty: to brak pieniędzy na dofinansowanie inwestycji wszystkim rolnikom, którzy o to wsparcie się w kwietniu 2016 roku starali – uważają Ludowcy.
Można się odwołać, ale…
Na każde takie pismo rolnik może wnieść skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie za pośrednictwem prezesa ARiMR.
– Nie ma to jednak najmniejszego sensu. Więcej pieniędzy na realizację wniosków z 2016 roku już nie będzie – czytamy w komunikacie PSL.
– Rolnicy są zbulwersowani, bo dla nich brakuje pieniędzy, a rząd wydaje miliony złotych na billboardy. Przypominamy polskiemu rządowi, że to rolnicy i ich uprawy nas żywią, a nie marketing. Bilboardów nie da się zjeść – mówi Władysław Kosiniak-Kamysz.
Redakcja AgroNews, fot. flickr.com