Aż włos się jeży na głowie! W miniony weekend w kilku miejscach w Polsce doszło do groźnych pożarów stodół. Część z nich to podpalenia! Na szczęście nikt nie zginął, ale straty są ogromne, bo z dymem poszły ciągniki, urządzenia, słoma i budynki.
W ubiegły piątek po południu w Gogolinie (powiat bydgoski, gmina Koronowo) spaliła się stodoła wypełniona słomą. Strażacy z okolicznych ochotniczych straży pożarnych i jednostki z Bydgoszczy walczyli z pożarem wiele godzin.
Również w piątek, we wsi Potok (powiat sieradzki, gmina Złoczew), doszło do pożaru stodoły. Spaliło się siano, dach budynku i maszyny, które były w środku. Właściciel wycenił straty na 200-300 tysięcy złotych. Prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie.
Podpalacz grasuje także w Lasowicach Wielkich (powiat kluczborski). Tam w nocy z soboty na niedzielę spłonęła stodoła. Ciekawe jest to, że był to drugi pożar tego budynku. Pierwszy raz ogień pojawił się kilka dni temu. Wtedy właściciel wyprowadził maszyny rolnicze, więc poza spaloną stodołą nie ma większych strat.
oprac. Kamila Szałaj, fot. OSP Koronowo