Definicji rolnika i gospodarstwa rolnego jest tyle ile instytucji, które je tworzą – podała Redakcja Rolna TVP. Teraz przyszedł czas na jej ujednolicenie zapowiada rząd. To dobry pomysł komentują ekonomiści, bo może się okazać, że rolników jest dużo mniej niż nam się wydaje.
Według GUS jest ich ponad 2 miliony. W IACS-ie, czyli unijnym systemie odpowiedzialnym za wypłacanie dopłat bezpośrednich zarejestrowano już tylko około 1,5 miliona. Wszystko zależy od doboru kryteriów.
GUS wystarczy akt notarialny gospodarstwa. Agencja Restrukturyzacji przyjmuje wnioski o dopłaty tylko od właścicieli gospodarstw powyżej jednego hektara. Z kolei ekonomiści zwracają uwagę, że tak naprawdę za gospodarstwo rolne można uznać tylko takie, które w większym, lub mniejszym stopniu produkują na rynek.
Prof. Andrzej Kowalski – Instytut Ekonomiki Rolnictwa: Często używam takiego przykładu. Mam samochód, ale nikomu nie przychodzi do głowy zaliczyć mnie do sektora transportu. Natomiast, jeśli ktoś ma hektar, dwa, pięć, ale nie uprawia nawet na własne potrzeby, a zaliczany jest do rolnictwa, to czy jest jakiekolwiek uzasadnienie?
Prace nad przygotowaniem nowej definicji rolnika i gospodarstwa rolnego zostały zapowiedziane w rządowym programie rozwoju i konsolidacji finansów publicznych. Zdaniem większości ekspertów należałoby przyjąć kryterium dochodowe.
Jerzy Wilkin, Uniwersytet Warszawski: Ja byłbym skłonny uznać za gospodarstwo rolne, gospodarstwo, które produkuje i sprzedaje produkty rolne określonej wartości.
A wtedy okaże się, że rolników jest dużo mniej niż w rejestrach GUS czy Agencji Restrukturyzacji.
Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR: Gospodarstw produkcyjnych, o tym mówią statystyki mamy około 300 tysięcy, a reszta produkuje na własne potrzeby i ma dodatkowe źródła dochodu – czasami udokumentowane, a czasami nie.
Zdaniem ekonomistów osoby, które nie „załapią się” na nową definicję rolnika powinny utracić prawo do dopłat bezpośrednich czy KRUS. W zamian za to państwo powinno objąć ich instrumentami polityki socjalnej. I właśnie to wywołuje największe kontrowersje.
W rządowym planie konsolidacji finansów publicznych zapowiedziano uzależnienie rolniczych podatków i składek ubezpieczeniowych od wysokości dochodów.
Źródło: Witold Katner, Redakcja Rolna TVP, www.tvp.pl/rolna, fot. sxc.hu