Ta historia powraca jak bumerang i powtarza się co roku. Na wiosnę strażacy mają pełne ręce roboty. Nie ma dnia, by nie wyjeżdżali do pożarów łąk i przydrożnych rowów. Rolnicy jak wypalali, tak wypalają trawy i łąki. – podaje Redakcja Rolna TVP.
Wielu rolników wypalających trawy jest przekonanych, że to poprawia jakość gleby. Tymczasem jest zupełnie odwrotnie. Już przy 50 stopniach Celsjusza giną tkanki roślinne, a podczas wypalania traw temperatura na powierzchni gleby dochodzi do 700 stopni Celsjusza. Niszczone są pędy i korzenie roślin wieloletnich, giną trawy i najcenniejsze gatunki ziół, a także mikroorganizmy i zwierzęta.
Zakaz wypalania traw jest jednym z "Wymogów dobrej kultury rolnej", których przestrzeganie jest niezbędne przy korzystaniu z dopłat bezpośrednich. Rolnikowi, który nie dostosuje się do tych kryteriów, grozi obniżenie wysokości dopłat.
Za wypalanie traw ukarać może policja i straż pożarna, a w skrajnych przypadkach sprawa trafia do sądu. Najniższa kara to mandat, ale najwyższa to kara pozbawienia wolności.
Źródło: Redakcja Rolna TVP, www.tvp.pl/rolna, fot. sxc.hu