Od 22 lutego 2011 r. tzw. działy specjalne produkcji rolniczej mogą spać spokojnie. Sędziowie Naczelnego Sądu Administracyjnego stanęli po ich stronie i przyznali, że to oni mieli rację w wieloletnim sporze z państwem. Przedsiębiorcy zapowiadają, że upokorzenia, nerwów oraz bankructw, które zafundował im fiskus nie podarują. Skarb Państwa będzie teraz musiał zwracać miliony złotych niesłusznie pobranych podatków. A co więcej, musi się liczyć z pozwami o odszkodowania – informuje TVP Info.
"Napięcie oraz nerwy – tak wyglądały ostatnie minuty przed ogłoszeniem wyroku. Ostatecznie sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego Grzegorz Krzemień ogłosił. że „w stanie prawnym obowiązującym od 1 stycznia 2001 r. obowiązek prowadzenia ksiąg rachunkowych nie dotyczy podatników uzyskujących przychody z działów specjalnych produkcji rolnej”.
Rolnicy z działów specjalnych nie kryli wzruszenia. Ich wieloletnia batalia z fiskusem właśnie się zakończyła. – Czuję olbrzymią ulgę. Jestem szczęśliwa, że wreszcie po trzech latach wygraliśmy tą sprawę. Dla wszystkich podatników prowadzących działy specjalne produkcji rolnej oznacza to, że wygraliśmy i możemy się rozliczać na podstawie norm szacunkowych. Nie musimy prowadzić ksiąg rachunkowych – mówiła wzruszona Hanna Szyło, właścicielka Zakład Wylęgu i Dystrybucji Drobiu „Hama-Bis”.
Do działów specjalnych produkcji rolnej zalicza się wyspecjalizowane gospodarstwa zajmujące się produkcją szklarniową, a także drobiarstwem czy hodowlą zwierząt futerkowych. Przez 15 lat ich właściciele mogli korzystać ze zryczałtowanego rozliczenia podatkowego, gdy nagle jedna interpretacja urzędnika ministra finansów wywróciła wszystko do góry nogami. Niektóre Urzędy Skarbowe uznały, że podatki z pięciu poprzednich lat trzeba naliczyć od nowa. W efekcie rolnicy otrzymywali wielomilionowe nakazy z 14 dniowym terminem zapłaty.
– Dzisiejszy wyrok kończy wieloletni spór ponieważ w sposób jednoznaczny i nie budzący wątpliwości rozstrzyga, że błąd był po stronie ustawodawcy. Błąd był w samym przepisie prawnym – mówi Dariusz Szostak, hodowca grzybów.
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego może i kończy w sposób jednoznaczny spór prawny wokół działów specjalnych produkcji rolniczej, ale na pewno nie kończy to procesów poszkodowanych rolników. Z tym, że to teraz oni będą stroną pozywającą. Fiskus będzie musiał teraz zwrócić rolnikom wszystkie niesłusznie pobrane podatki wraz z odsetkami. Ale to zwyczajnie może nie wystarczyć. Zwłaszcza tym, którzy musieli sprzedać swoje gospodarstwa, aby spłacić fiskusa.
– Wydaje mi się, że nie można wykluczyć, że zwrot podatku z odsetkami nie będzie pokryciem całości roszczeń , które te osoby mają w stosunku do państwa. Jeżeli uznamy, że te decyzje naruszają prawo, to są to decyzje bezprawne. A za bezprawne decyzje, w tym także decyzje państwa, odpowiada się w formie odszkodowania – tłumaczy mecenas Ireneusz Krawczyk.
Co na to wszystko rząd? W resorcie trwają właśnie pracę, które mają zmienić obecne zasady rozliczania działów specjalnych produkcji rolniczej. – Proponujemy, aby od 1 stycznia 2012 r. dochód z działów specjalnych był obliczany w sposób rzeczywisty. Podobnie, jak to ma miejsce w działalności gospodarczej. Zmiany nie dotknął tylko tych rolników, których przychody nie przekraczają 150 tysięcy euro – tłumaczy Wiesława Drożdż, rzecznik administracji podatkowej" – – informuje TVP Info.
W całym kraju jest 32 tysiące rolników z działów specjalnych.
Źródło: Witold Katner, TVP Info, www.tvp.info, fot. sxc.hu