Po rezygnacji z tworzenia partii politycznej, Michał Kołodziejczak wraca do działania w AgroUnii. Razem z obecnym liderem tej organizacji, Filipem Pawlikiem, zamierzają utworzyć związek zawodowy rolników.
Michał Kołodziejczak, założyciel AgroUnii przyznaje, że do tej pory organizacja działała „jedynie w bardzo swobodnej formule jednocząc rolników i konsumentów”. Razem z obecnym liderem tej organizacji, Filipem Pawlikiem, postanowili utworzyć związek zawodowy rolników.
– Dziś jestem przekonany, że jest nam potrzebny związek zawodowy, który już niedługo zostanie powołany. Będzie to kolejne narzędzie do jeszcze sprawniejszego i skuteczniejszego działania – mówi w wywiadzie dla AgroLajtu Kołodziejczak.
Zdaniem Kołodziejczaka, związek zawodowy jest bardzo potrzebny, mimo że w Polsce działa wiele takich organizacji.
– Niestety obecne związki są fasadowe. Jeśli już czymś się zajmują to albo tak jak organizacja pana Izdebskiego organizują dyskotekę w rocznicę śmierci Andrzeja Leppera albo jak Samoobrona organizują kolonie dla dzieci z funduszy KRUS, co z resztą stało się intratnym biznesem dla kilku działaczy. W tym samym czasie w kraju szaleje ASF, importuje się znaczne ilości zboża z Ukrainy, słabą pozycję rolników wykorzystują pośrednicy oraz markety zaniżając ceny wołowiny oraz warzyw czy owoców, a jednocześnie podnoszą je w sklepach. My chcemy być skuteczni i mamy zamiar zmieniać, a nie jedynie się przyglądać. Nadszedł czas na sformalizowanie naszej działalności w formie prawnej. Musimy mieć wszystkie możliwe narzędzia. Rolnictwo jest w Polsce bardzo zróżnicowane i moim marzeniem jest związek skupiający różnych producentów pogrupowanych w odpowiednich działach tematycznych, czy jak kto woli produkcyjnych – deklaruje Kołodziejczak w rozmowie z AgroLajtem.
oprac. i fot. Kamila Szałaj