AgroUnia zapowiada kolejne protesty. Mają być większe i bardziej radykalne. – Przechodzimy do całkiem innych działań. Przed nami strajk, dzisiaj przegłosowany, w stylu zachodnioeuropejskim, żeby nie powiedzieć francuskim – ogłosił Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii podczas transmisji na żywo na profilu społecznościowym Facebook.
Decyzja o kontynuacji protestów zapadła na sobotnim zebraniu koordynatorów terenowych AGROunii.
– Jest decyzja! Wprowadzamy do Polski standardy zachodnioeuropejskie: french style is coming. Przed nami strajk, dzisiaj przegłosowany, w stylu zachodnioeuropejskim, żeby nie powiedzieć francuskim – poinformował Michał Kołodziejczak.
– Nie jest to decyzja moja. Jest to decyzja wszystkich. Strajk musi być mocny. Czy będą konsekwencje? Po tym co się dzieje do tej pory, jesteśmy przekonani, że będą. Jeżeli uważacie, że w taki sposób można coś zmienić, w sposób mocnego strajku, to zapraszamy was do wspierania tej inicjatywy – przekonywał prezes AGROunii.
Dodał, że nie ustalono jeszcze szczegółów protestu.
– Nie wiem, czy będziemy kolejny raz ciągnąć tysiące ludzi do Warszawy, czy zrobimy coś w całkiem innym miejscu, ale na styl zachodnioeuropejski – powiedział.
Prezes AgroUnii nawiązał też do lutowego protestu rolników w Warszawie przed Pałacem Prezydenckim. Strajkujący liczyli wtedy na spotkanie z głową państwa.
– Pan prezydent zamiast wyjść do nas pojechał na narty i założył kask. Dzisiaj taki przysłowiowy kask musi założyć, bo czeka go zderzenie z rolnikami i z siłą, której już nie da się zatrzymać – zakończył relację Kołodziejczak.
Kamila Szałaj
