Lubelska Izba Rolnicza zwraca uwagę na drastyczny spadek ceny skupu jabłek z 0,59 zł/kg do 0,45 zł/kg. Podejrzewa, że mogło dojść do zmowy cenowej na rynku jabłek. Z kolei Związek Sadowników RP apeluje o nieoddawanie jabłek do skupu w tej sytuacji.
To nie koniec złych wiadomości dla sadowników. Pojawiły się przypuszczenia, że podmioty skupujące planują jeszcze obniżyć cenę.
– Czy w takiej sytuacji można mówić o poważnym traktowaniu i szanowaniu naszych sadowników? – czytamy w stanowisku Lubelskiej Izby Rolniczej.
Izba zauważa, że tegoroczne zbiory są znacznie mniejsze i słabsze niż w ubiegłym roku.
– Wówczas niska cena skupu była podyktowana nadprodukcją, a teraz? – zastanawia się Antoni Skura, wiceprezes LIR.
– Niestety po raz kolejny niektóre zakłady przetwórcze, które niemal zmonopolizowały sektor, podjęły próbę niczym nieuzasadnionej obniżki cen skupu jabłek do przetwórstwa. W ślad za tym mogą spaść ceny owoców deserowych – uważa Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP.
Apeluje do sadowników, by nie ulegali panice i nie dostarczali jabłek do skupów, w sytuacji gdy ich cena jest rażąco niska.
– Cena musi wzrosnąć, bo jest zapotrzebowanie na nasz koncentrat na rynkach międzynarodowych i nie ma on obecnie żadnej poważnej konkurencji. Niech doświadczenia poprzedniego sezonu nas nauczą, że warto nieraz poczekać, przytrzymać jabłka, bo cena z pewnością znów wzrośnie. Pokażmy, że umiemy rozsądnie reagować w takich momentach.
Nie ulegajmy panice i w takich momentach, jak obecny ograniczmy sprzedaż, albo nawet ją czasowo wstrzymajmy – apeluje Maliszewski.
oprac. Kamila Szałaj, fot. pixabay.com