Krajowy Związek Pracodawców-Producentów Trzody Chlewnej zwraca uwagę, że potrzebna jest koncepcja działań na wypadek pojawienia się wirusa ASF w rejonach skoncentrowanej produkcji świń. Chodzi o woj. wielkopolskie, kujawsko-pomorskie i łódzkie.
Wirus ASF obudził się na dobre. Tylko w maju i czerwcu pojawiło się kilka nowych ognisk w chlewniach. A od początku tego roku choroba wśród świń pojawiła się 12 razy.
– Rozprzestrzeniający się wirus ASF pod koniec ubiegłego roku dotarł już za Wisłę i zagraża rejonom o największej koncentracji produkcji trzody chlewnej w Polsce w województwach: wielkopolskim, kujawsko-pomorskim i łódzkim. Produkcja w tych 3 województwach stanowi 67 proc. całej produkcji świń – zwraca uwagę Aleksander Dargiewicz z KZP-PTCh.
Zagęszczenie trzody chlewnej na 100 ha wynosi 66 szt. w woj. łódzkim, 73 szt. w kujawsko-pomorskim i 143 szt. wielkopolskim. Dla porównania zagęszczenie świń w województwie podlaskim jest kilkukrotnie mniejsze i wynosi 15 szt./100 ha.
– Jest duże prawdopodobieństwo, że po rozprzestrzenieniu się wirusa na rejony o dużej koncentracji świń może wystąpić lawinowa liczba ognisk choroby w stadach trzody chlewnej – obawia się Dargiewicz.
Ekspert wylicza, że likwidacja zarażonych stad oraz odszkodowania dla producentów świń mogą pochłonąć ogromne sumy z budżetu państwa.
– W rezultacie ograniczeń w przemieszczaniu świń możemy spodziewać się paraliżu dostaw surowca do zakładów mięsnych oraz utylizacji dużej liczby trzody chlewnej w przypadku braku zachowania zasad dobrostanu zwierząt. Naszym zdaniem odpowiednie służby powinny zawczasu przygotować się na niekorzystny scenariusz rozwoju sytuacji – przestrzega Dargiewicz.
Redakcja AgroNews, fot. Mikołaj Grycuk, Wiejki Bielewicze