W dniu 29 listopada 2024 r. Zarząd KRIR realizując wniosek zgłoszony podczas VI posiedzenia Krajowej Rady Izb Rolniczych VII kadencji, które odbyło się 20 listopada 2024 roku w Warszawie, zwrócił się do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Czesława Siekierskiego o podjęcie działań w celu doprecyzowania przepisów dotyczących urzędowego stwierdzania przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) osoby faktycznie użytkującej grunt rolny.
Obecnie występuje problem związany z dopłatami na użytki rolne w przypadku gruntów o nieuregulowanym stanie prawnym. W takich sytuacjach często dochodzi do sytuacji, w którym o przyznanie dopłat ubiega się kilku rolników, choć faktycznie grunty te użytkowane są przez jedną osobę.
„W związku z powyższym, wnioskujemy o wprowadzenie zmian w przepisach o dopłatach, które umożliwiłyby przyznanie dopłat tej osobie, która faktycznie użytkuje grunty rolne, nawet jeśli nie posiada tytułu prawnego do tych nieruchomości. Rozwiązanie to miałoby szczególne znaczenie dla osób fizycznych, które w wielu przypadkach od lat prowadzą działalność rolniczą na gruntach nieuregulowanych, przyczyniając się do ich utrzymania i zagospodarowania, mimo braku formalnego tytułu własności czy dzierżawy”- argumentuje KRIR.
Źródło: KRIR
Chory pomysł. Jeśli nie ma uregulowanego stanu prawnego odnośnie danego gruntu, nikt nie powinien dostawać dopłat. Obrabiając cudzy grunt bezprawnie powinien być ukarany za przywłaszczenie cudzej własności, a nie wynagradzany. Może to doprowadzić do absurdu, że właściciel gruntu będzie musiał udowadniać że jest właścicielem i sam obrabia dany gruntu.
Jeżeli faktycznie obrabia, to nie będzie miał problemu żeby to udowodnić. Skoro bierze dopłaty to niech udowadnia – albo niech nie składa wniosków o dopłaty.
Może czas skończyć z patologia dopłat dla posiadaczy? Dopłaty z definicji należą rolnikom uzytkujacym ziemię!!! Ale u nas Liczy się właściciel – bo to kupa wyborców.
Liczę na to, że w końcu uda się coś zrobić z tą patologią. U mnie w gminie praktycznie nie ma opcji żeby oficjalnie wziąć działkę w dzierżawę. Właściciele gruntów bardzo chętnie przekażą Ci działkę do uprawy, ale „na gębę” i o dopłatach zapomnij. Przecież trzeba trzymać hektary żeby dostać zwrot akcyzy.
Natychmiast po wprowadzeniu tych regulacji, ci użytkujący cudze grunty rolnicy będą płacić czynsz dzierżawy w wysokości dopłat, albo wylecą z tych upraw na twarz. Z jakiego powodu właściciel ziemi miałby za darmo oddać komuś grunty w użytkowanie? Macie kochani marksistowskie podejście do sprawy. Należy bezwzględnie i jak najszybciej zlikwidować wszelkie dopłaty do czegokolwiek, i opuścić tonącą unię choćby dzisiaj.
w punkt
Tak powinno być jak planowano wcześniej ,nie masz kupna nawozów,nie masz sprzedaży płodów rolnych dopłat nie dostajesz!
Święta racja u nas w gminie jest wielu takich cwaniaczków co biorą dopłaty i zwroty akcyzy i pierwsi lecą z wnioskami suszowymi ,samochody mają w dieslu a ziemię im uprawia sąsiad który faktycznie potrzebuje zboża bo ma hodowlę jedni to nawet nie mieszkają w Polsce .Pracują za granicą i czasem to nie mają pojęcia co rośnie w polu
Świetna inicjatywa, powinno tak być od dawna
Bzdura – po co przekazywać działkę komuś innemu, jeśli on weźmie wszystko.
O czym ty mówisz, chyba nie znasz zasad pracy na roli. Skoro się boisz że coś ci przepadnie to proszę bardzo uprawiać samemu. Ale się nie chce nikomu pracować na tej roli tylko brać czystą kasę. Pewnie Pani rodzice ciężko pracowali na tym gospodarstwie i wtedy wszystko było w porządku ale nie było darmowych dopłat. Rodzice przeszli na emeryturę a dzieci stwierdziły że nie będą się męczyć z hektarami ale przyszła unia i dała darmowe dopłaty i co zrobić oddać sąsiadowi razem z uprawą pola przecież tak nie może być bo się dorobi na naszych np. dwóch hektarach. Od dawna powinien być porządek z takim czymś,umową dzierżawy pisemną czynsz ustalony w umowie i koniec. A wtedy właściciel pola niech sobie siedzi i w stołek pierdzi a nie będzie się naśmiewał z prawdziwego rolnika bo panią rolnikiem nazwać już nie można.
Tak umowa dzierżawy 1250 + ekoschemat + podatki + spółka wodna w zależności jaka klasa ziemi jak 3 to tak 3500-4000 tys za(7-8 ton pszenicy po 1000 zł 50% to uczciwa oferta ) hektar a jak nie to se kup i tyle
Czy ktoś kogoś zmusza do dzierżawy na gębę no chyba nie, weź jeden z drugim kup sobie ziemie po 100000zł za hektar bierz dopłaty i zboże i po kłopocie a nie płaczesz jakby cię któś do czegoś zmuszał.