Niemcy chcą przeznaczyć nawet 15% pól uprawnych na panele słoneczne. W krajowym sektorze rolnym także na znaczeniu zyskuje produkcja energii z odnawialnych źródeł (OZE). Jednak w Polsce zwrot w kierunku zielonej energii ma przede wszystkim charakter ekonomiczny i jest poszukiwaniem alternatywy dla coraz droższej energii produkowanej z węgla.
Rola energii pochodzącej z odnawialnych źródeł znacznie rośnie w europejskich krajach. Przykładowo na początku roku przedstawiciele niemieckiego rządu poinformowali, że Niemcy chcą czterokrotnie zwiększyć moc paneli słonecznych, a na instalacje fotowoltaiczne ma być przeznaczone nawet 15% pól uprawnych. Dzięki temu powinno zostać wygenerowane 200 GW dodatkowej mocy[1].
Ochrona klimatu i korzyści dla rolnictwa
Jak zapewnił Robert Habeck, niemiecki minister gospodarki i ochrony klimatu, takie rozwiązanie ma zarówno sprzyjać ochronie klimatu, jak i jest korzystne dla rolnictwa.
W Polsce, po szoku związanym z rosnącymi cenami nawozów i gazu, a także środków produkcji, producenci rolni muszą się przygotować na znaczne wzrosty cen energii. Ta pochodząca ze źródeł konwencjonalnych jest coraz droższa. Jej cena na początku lipca wynosi ok. 1500 zł/MWh (stan na 08.07.2022 r.). Z kolei cena za emisję CO2 tego dnia wyniosła 84,40 euro/tonę.
Rachunki za prąd stanowią znaczne obciążenie dla przedsiębiorstw rolnych oraz przetwórców produktów rolnych. Nie dziwi więc, że w branży poszukiwane są oszczędności. To w połączeniu z coraz to większą innowacyjnością polskich rolników sprawia, że zwiększa się liczba gospodarstw, chłodni, czy też przechowalni zasilanych w 100% energią pochodzącą z odnawialnych źródeł. Co więcej, wiele podmiotów jest samowystarczalna, czyli produkuje własną zieloną energię i przechowuje ją w magazynach energii. W konsekwencji gospodarstwa i przedsiębiorstwa rolne stają się bardziej efektywne kosztowo, a także niezależnie od warunków pogodowych mogą korzystać z tańszej energii – mówi Zbigniew Prokopowicz, prezes i współzałożyciel Luneos.
Jak wskazuje nazwa, magazyny energii pozwalają podmiotom działającym w rolnictwie magazynować energię. Co ważne, można w nich magazynować zarówno energię wyprodukowaną z sieci elektroenergetycznej, jak i własnych instalacji np. fotowoltaiki. W zależności od potrzeb można z magazynów pobierać energię, gdy jej zakup z sieci jest nieopłacalny. Dzięki temu zapewnia się przedsiębiorstwu rolnemu bezpieczeństwo energetyczne i stwarzane są możliwość znacznych oszczędności.
Zielona energia bez dodatkowych inwestycji
Aktualne i spodziewane w przyszłości podwyżki cen energii są niezwykle dotkliwe dla szeroko rozumianej branży rolnej. Jest tak z tego względu, że rolnicy, hodowcy, przetwórcy potrzebują dużej ilości energii niezbędnej do funkcjonowania. Jak podają autorzy raportu IRENA pt. „Renewable energy for agri-food systems”, systemy rolno-spożywcze zużywają ok. 30% energii na świecie[2].
Rolnicy i przedsiębiorcy z sektora rolnego zużywają znaczną ilość energii, choćby do oświetlenia, czy też utrzymania chłodni. Nie zapominajmy, że duże przedsiębiorstwa rolne są coraz bardziej zmechanizowane. Wszelkiego rodzaju nowe urządzenia, maszyny, linie produkcyjne także potrzebują znacznej ilości energii. To wszystko generuje koszty, a także zwiększa ślad węglowy, co także jest często zarzucane podmiotom działającym w branży – mówi Michał Kozłowski, współzałożyciel i wiceprezes Luneos oraz CEO Luneos Green Energy.
Gdy przedsiębiorstwo rolne decyduje się na zieloną energię, wytwarzaną np. dzięki fotowoltaice, to nie musi już kupować energii od zewnętrznych podmiotów. Ma więc tańszy prąd, ale na początku wiąże się to z inwestycją. W obecnym otoczeniu rosnących cen może to być sporym wyzwaniem, dlatego warto rozważyć transformację energetyczną i zakup energii pochodzącej z odnawialnych źródeł w formie abonamentu. Kluczowy przy tym rozwiązaniu jest fakt, że przez cały okres umowy jest stała wartość abonamentu. To zapewnia ciągłość i bezpieczeństwo funkcjonowania dużego gospodarstwa lub przedsiębiorstwa rolnego – dodaje Michał Kozłowski.
Zielona energia w abonamencie sprawia, że podmiot rolny nie ponosi m.in. żadnych kosztów zakupu komponentów, przygotowania projektu, itp., a w kolejnych latach projekt jest po prostu spłacany w formie abonamentu.