Rozwiązanie „afery tytoniowej” coraz bliżej. Oszukani rolnicy mogą liczyć na rekompensaty za tytoń.
Firmy brały od rolników tytoń i do dziś za niego nie zapłaciły, choć minęło już kilka lat. Straty szacuje się na na 15 milionów złotych, a oszukanych zostało kilka tysięcy osób. Jednym z pomysłów Ministerstwa Rolnictwa jest wypłata rekompensaty za tytoń. Resort przygotował projekt rozporządzenia w tej sprawie.
Oszukani rolnicy
Problemy zaczęły się w 2014 roku. Wtedy to firmy Luxor przestała wypłacać dostawcom tytoniu pieniądze. Dziś dług wynosi ok. 5 mln zł. Z kolei spółka Krasnystaw jest winna rolnikom 10 mln zł.
Problem dotyczy kilku tysięcy producentów, głównie z woj. małopolskiego, świętokrzyskiego i lubelskiego.
– Tytoń to jest coś co produkuje się cały rok. To nie jest tak, że to się sadzi i za chwilę urośnie i dostanie się pieniądze. Pielęgnacja, opieka, suszenia, pracochłonne rośliny. Godziny ciężkiej pracy, za którą wydawałoby się można oczekiwać uczciwej zapłaty – mówił na konferencji prasowej poseł Kukiz ‘15 Norbert Kaczmarczyk, który zaangażował się w pomoc poszkodowanym rolnikom.
Finał „afery tytoniowej”. Jest projekt rozporządzenia ws. rekompensaty za tytoń
„Afera tytoniowa” to nie nowy problem. To dziesiątki pism i dokumentów, interpelacje poselskie, godziny rozmów z poszkodowanymi i wiele trudnej pracy nad poszukiwaniem rozwiązania tego problemu.
– Dziś wiemy, że jest szansa na sprawiedliwość, na odzyskanie utraconych pieniędzy – podkreśla poseł Kukiz ‘15.
– Projekt rozporządzenia jest na etapie konsultacji społecznych. Ten projekt to ogromna nadzieja dla producentów, którzy stracili duże pieniądze w związku z tym, że nie otrzymali zapłaty za tytoń. Będziemy monitorować losy tego rozporządzenia, bo szczegóły mogą ulegać zmianie. Wnioski o wypłatę należnych środków będzie można zgłaszać do 30 listopada. My jako biuro poselskie będziemy państwu w tym pomagać, bo po to jesteśmy. Będziemy w kontakcie z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, aby koordynować działania. Jako Radny Miasta Proszowice i Dyrektor Biura Poselskiego zobowiązuję się do pomocy państwu w kwestiach formalnych – wyjaśnił Mateusz Gajda.
Potrzebni rzetelni odbiorcy
– Drodzy Państwo, nie bójcie się mówić o swojej sytuacji. Trzeba powiedzieć wprost: złodziej to złodziej. Zostaliście Państwo okradzeni. Nie macie tych pieniędzy. A coraz mniej tych upraw tytoniu w regionie. Bo trzeba sobie też jasno powiedzieć, że kiedy polskie zakłady tytoniowe były w polskich rękach, to w każdym tutaj gospodarstwie był tytoń. Dzisiaj nie ma. Mówi się o wolnym rynku, natomiast przy tak ważnym dla budżetu państwa surowcu nie może to być w rękach „szarlatanów”. Muszą to być firmy z dużym zabezpieczeniem, z dużym kapitałem, a nie wydmuszki, które naciągną rolników na miliony, naobiecują, a potem państwo musi interweniować. – apelował poseł Norbert Kaczmarczyk.
Rolnicy pełni nadziei
– Jestem bardzo zadowolony z decyzji Ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Już w 2015 roku apelowaliśmy jako radni miejscy razem z panem Mateuszem Gajdą o zajęcie się tą sprawą. Kontynuowałem tę pracę jako poseł. I te mrówcze starania przyniosły efekt. Zostały one w pewnym sensie docenione. – dodał poseł Kukiz ‘15.
– Pracowaliśmy na to cały rok. Zostaliśmy sami. Musiałam wziąć kredyt. To jest bezczelność ze strony firm skupujących tytoń. Tak się nie robi. To zniewaga i upodlenie rolnika za tę ciężką całoroczną pracę. Dziękuję Panu Posłowi i wszystkim, którzy nam pomagają odzyskać te pieniądze. – wyjaśniła poszkodowana Marzena Halik.
– Przykro o tym mówić, bo zawarliśmy umowy. My się do nich dostosowaliśmy. Zgodnie z umową dostarczyliśmy tytoń, a nie mamy pieniędzy. Ja miałem do tego taką sytuację, że spaliła mi się stodoła. Nie wiadomo było za co się wziąć, a firma do tej pory nie daje znaku. 30, 60, a potem 90 dni czekaliśmy. A pieniędzy nie ma do dziś – mówił na konferencji prasowej rolnik Robert Sowa.
Redakcja AgroNews