Jak podaje Rzeczpospolita, w ciągu ostatniego roku ubyło z rynku ponad 1 600 małych sklepów spożywczych. Wzrost odnotowano natomiast w sektorze średnich sklepów typu Żabka oraz w sektorze dyskontów. Aż 71% Polaków, wg. badań Nielsen IQ, robi zakupy właśnie w dyskontach.
To są bardzo ważne informacje w kontekście rolników oraz przyszłości wspólnej polityki rolnej. Tak duży udział dyskontów w naszych zakupach oznacza, że to te podmioty mają olbrzymią przewagę konkurencyjną nad całym łańcuchem spożywczym, co przekłada się na dyktat cenowy. Biorąc jeszcze pod uwagę ich silną koncentrację oznacza to również, znaczącą presję cenową na pozostałych operatorów rynku. W najgorszej sytuacji jest niestety rolnik, jako najmniejszy i rozdrobniony podmiot, nie mający żadnego wpływu na ceny. Odpowiedzią polityków unijnych i polskich ma być skracanie łańcucha, zmniejszenie używania nawozów, środków ochrony roślin, antybiotyków, wzrost bioróżnorodności oraz produkcja żywności ekologicznej.
Skracanie łańcucha dostaw
To będzie szczególnie wspomagane w ramach nowych narzędzi Krajowego Planu Strategicznego. Obawiamy się jednak, że w tym kontekście przyszłej Wspólnej Polityki Rolnej kompletnie rozmija się z obecnymi zachowaniami konsumentów. Oczywiście deklarują oni, że chcą kupować produkty naturalne, od rolnika, ekologiczne, ale ostatecznie zakupy robią w jednym z 4 dużych dyskontów. Tak sytuacja wygląda w Polsce. Inaczej jest, na przykład w Danii, gdzie w każdej sieci detalicznej każdy produkt ma swój zamiennik ekologiczny, a punkty sprzedaży bezpośredniej znajdują się przy wielu gospodarstwach rolnych.
Obserwując zachowania klientów, skuteczność wdrażania nowych rozwiązań w rolnictwie wymagać będzie współpracy i oddziaływania na wszystkich operatorów łańcucha spożywczego począwszy od konsumenta. Bez zmiany tych zachowań i zmiany polityki sieci detalicznych, to rolnik poniesie tylko koszty nowej Wspólnej Polityki Rolnej. Widać już pierwsze jaskółki w działaniach handlu detalicznego. Przynajmniej na poziomie deklaracji oraz reklam telewizyjnych, promowane są produkty od lokalnych dostawców. Ważna będzie również zmiana mentalności samych rolników i poważne podejście do współpracy gospodarczej w ramach grup producenckich. To jest też cecha rolnictwa duńskiego. Duńscy rolnicy są członkami dużych organizacji spółdzielczych, które mają dostateczną siłę przetargową, aby na przykład zdominować rynek warchlaka w Europie. Współpraca rolników będzie nadal wspierana w ramach nowego Krajowego Planu Strategicznego i bardzo zachęcamy rolników do jej skutecznego wykorzystywania na rzecz wzmacniania swojej pozycji w łańcuchu spożywczym.
Andrzej Przepióra
WIR