6 kwietnia br. Bank Pekao SA wraz z przedstawicielami największych światowych targów owocowych Macfrut zorganizował międzynarodowe spotkanie firm działających w sektorze owocowym. To już kolejna edycja międzynarodowego forum wymiany doświadczeń w zakresie produkcji, technologii przechowywania, przetwarzania, czy pakowania. Jabłka są tegorocznym tematem przewodnim. Zwiększenie produkcji wysoko jakościowych odmian, rozwój technologii, czy wzmocnienie działań marketingowych, to najważniejsze rekomendacje płynące z forum dla producentów i przetwórców jabłek w Polsce.
Podobnie jak w ubiegłym roku z inicjatywy Banku Pekao SA odbyło się w Warszawie międzynarodowe spotkanie sektora rolno-spożywczego, stanowiące wydarzenie towarzyszące targom owocowo- warzywnym Macfrut, które w tym roku odbędą się w dniach 14-16 września w Rimini. Wśród uczestników spotkania nie zabrakło włoskich i polskich sadowników i przetwórców jabłek oraz firm zajmujących się przechowywaniem, przetwarzaniem, transportem oraz dystrybucją owoców. Kilkudziesięciu przedstawicieli firm z Polski i z Włoch miało możliwość wymiany doświadczeń w zakresie produkcji czy technologii wykorzystywanych w sektorze owocowym.
Polska i Włochy to kolejno najwięksi producenci jabłek w Unii Europejskiej. Polska odpowiada za 26% udziałów całkowitej produkcji unijnej tych owoców. Jabłka stanowią blisko 80% polskiego eksportu owoców. Jeszcze w 2013 r. aż 55% wszystkich jabłek z Polski było przeznaczonych na eksport do Rosji. W 2014 r., po wprowadzeniu embarga na import żywności z Unii Europejskiej przez Rosję, największym odbiorcą polskiego eksportu jabłek stała się Białoruś z 30% udziałem ilościowym w eksporcie.
W 2015 r. na wszystkie kraje Unii Europejskiej przypadło ponad 50% polskiego eksportu jabłek, jednak udział państw Europy Zachodniej wynosił tylko 15% (reszta skierowana została na Litwę, Łotwę, Cypr, do Czech, Rumunii, Estonii i Bułgarii).
– Przyglądając się obecnej strukturze eksportu, wydaje się, że dobrym rozwiązaniem dla polskich producentów byłoby poszukiwanie nowych rynków zbytu, takich jak Bliski Wschód, Afryka Północna, Azja, ewentualnie próba zwiększenia eksportu jabłek do krajów Europy Zachodniej. Aby to zrobić, należałoby przedstawić produkcję na odmiany wysokiej jakości popularne w tych krajach, ograniczając przy tym dominujące dzisiaj w strukturze produkcji, nisko marżowe odmiany popularne szczególnie w Rosji – mówi Paweł Kowalski, ekonomista Banku Pekao S.A.
Popularne w krajach Europy Zachodniej odmiany jabłek Golden Delicious, Gala czy Red Delicious stanowią łącznie około 10% polskiej produkcji. Natomiast, aż 20% udziału ma odmiana Idared, ciesząca się popularnością przede wszystkim w Rosji, gdzie wymagania co do jakości owoców są niższe. Specjalizacja w eksporcie na wschód i produkcji popularnych na tamtejszych rynkach, tańszych odmian powoduje, że średnia cena za tonę polskiego eksportu jabłek jest dwukrotnie niższa w porównaniu z eksportem z Włoch, czy Francji (ok. 400 euro za tonę vs. ok. 800-900 euro za tonę).
– Nasze analizy pokazują również, że poprzez inwestycje w infrastrukturę do przechowywania owoców sadownicy mogą zmniejszyć wrażliwość na wahania cen, które są znaczne ze względu na sezonowość, a dodatkowo ostatnio nasiliło je rosyjskie embargo na import żywności z UE. Przykładowo, średnie ceny krajowe i eksportowe płacone producentom jabłek na przełomie III i IV kw. 2014 r. spadły o 30 – 40% w porównaniu z analogicznym okresem 2013 r. Jednak już w II kw. 2015 r. wzrosły one 2 – 3 krotnie do poziomów zbliżonych do II kw. 2013 r. Zatem sadownicy dysponujący odpowiednią infrastrukturą do przechowywania owoców mogli przeczekać okres najgłębszych spadków. Istotne jest również poprawienie wydajności procesów produkcyjnych i przetwórczych, a także wzmocnienie działań marketingowych, mających na celu wypromowanie polskich jabłek jako owoców wysokiej jakości. Wszystko to powinno prowadzić do wzrostu rentowności sadowników i przetwórców – dodaje Paweł Kowalski, ekonomista Banku Pekao S.A.
Warszawskie międzynarodowe spotkanie przedsiębiorców z sektora rolnego jest jednym z szeregu działań, jakie Bank Pekao podejmuje w celu ułatwienia klientom prowadzenia biznesu międzynarodowego, nawiązywania kontaktów handlowych za granicą oraz kojarzenia potencjalnych partnerów biznesowych.
Ponadto, Bank Pekao S.A. oferuje gamę produktów dla firm, które eksportują towary m.in. na rynki Europy Zachodniej. Eksporterów – sadowników, czy przetwórców mogą zainteresować akredytywa, bądź inkaso. Są to produkty, które zabezpieczają interesy eksportera, minimalizując ryzyko nieotrzymania zapłaty, ponieważ bank importera, po spełnieniu określonych wymagań, zobowiązuje się do zapłaty za importowane produkty. Akredytywa stosowana jest w przypadku nowych kontrahentów i bardziej ryzykownych transakcji. Inkaso jest natomiast przeznaczone dla tych eksporterów, którzy mają już więcej zaufania do kontrahenta, ale jeszcze nie chcą się rozliczać na zasadzie zwykłych przelewów. W tym przypadku bank wydaje importerowi dokumenty w zamian za zapłatę określonej sumy pieniężnej.
Eksporterzy pragnący poprawić płynność finansową mogą skorzystać z kredytu „Zaliczka”. Nie muszą wtedy czekać na zapłatę faktur od kontrahentów, gdyż otrzymują z Banku zaliczkowe finansowanie do 80% kwoty faktur. Spłata kredytu następuje poprzez wpływy środków od kontrahentów na wskazany przez bank rachunek.
Bank Pekao S.A. wspiera również polskich sadowników poprzez kredyty inwestycyjne, leasing czy kredyt „Unia” przeznaczony na finansowanie projektów ze wsparciem unijnym. Bank wykazuje elastyczne podejście do spłaty rat kredytu, dopasowując harmonogram spłat do cykli produkcyjnych i sezonowości. Stosuje także uproszczone procedury przyznawania kredytów.
Tekst: Pekao S.A
Fot.: dreamstime, fot. Kamila Szałaj