Jaka przyszłość czeka wieś?

Przyszłość obszarów wiejskich z perspektywy rozstrzygnięć życiowych młodego pokolenia

Jaka przyszłość czeka wieś? Czy będzie tętnić życiem, czy będzie się wyludniać? Jeszcze pod koniec minionej dekady była ona traktowana jako miejsce zapomniane i bez przyszłości. Dziś sytuacja pod tym względem znacznie się zmieniła, co w równym stopniu jest zasługą pozytywnych zmian zachodzących na wsi, jak i zwiększonego ryzyka związanego z życiem poza nią.

Opinia, że na wsi nie ma perspektyw dla młodych ludzi, w znacznie większym stopniu charakteryzuje starszych mieszkańców wsi (60%) niż młodzież (45%), co w porównaniu z wcześniejszymi latami jest bardzo dużą zmianą.

Chęć zamieszkania na wsi w przyszłości deklaruje 50% wiejskiej i 13% miejskiej młodzieży (!). Są to częściej młodzi ludzie pochodzący z rodzin o niższym statusie, częściej chłopcy niż dziewczęta, osoby o mniej udanych karierach edukacyjnych i mniej wymagające, ale ceniące jakość życia – w zdrowym środowisku, z dala od miejskiego zgiełku, nastawione na harmonię życiową. Kto po zakończonej edukacji wraca na wieś i dlaczego? Z jednej strony są to osoby gorzej wykształcone, o mało przydatnych kwalifikacjach zawodowych, których nie stać na usamodzielnienie się w mieście. Na wsi zwykle czeka je los bezrobotnego14, emigranta15, członka (lub następcy) gospodarstwa rolnego.
 

Z drugiej strony są to absolwenci szkół średnich i wyższych uczelni (również o miejskim rodowodzie), którzy znajdują zatrudnienie w administracji samorządowej, sieciach NGO czy lokalnych instytucjach kulturalno-oświatowych. Kto nie wraca na wieś? Nie wraca większość absolwentów wyższych uczelni (2/3). Siłą przyciągającą są duże aglomeracje miejskie i regiony o większej dynamice rozwojowej (rysunek 7.11).

 

\"\"

 

Procesy „drenażu mózgów” następują już w momencie podejmowania decyzji o tym, gdzie studiować – najlepsi maturzyści opuszczają swoje regiony na rzecz ośrodków bardziej dynamicznych i rozwojowych. Częściej nie wracają młode kobiety. Powodem jest rynek pracy, a właściwie jego brak na obszarach wiejskich, i dążność współczesnych kobiet do niezależności, posiadania partnera o wyższym lub co najmniej porównywalnym statusie i obiecujących perspektywach życiowych.

Podziały regionalne skrywają zróżnicowania społeczne i statusowe. Tam, gdzie dominuje tradycyjne rolnictwo, tam również dominują rodziny o niskim statusie, tam też, niejako automatycznie, pojawia się syndrom innych niekorzystnych zjawisk: mało aktywny rynek pracy, duże wskaźniki jawnego bądź ukrytego bezrobocia, niskie dochody, słaba infrastruktura i mało ekspansywna w pokonywaniu ograniczeń środowiska szkoła. Młodzież wywodząca się z takich regionów ma do pokonania znacznie większy dystans – decydują o tym nie tylko uboższe środowisko, lecz również uboższa rodzinna socjalizacja i słabsze wsparcie edukacyjne. Kumulacja tych zjawisk prowadzi do powstania obszarów problemowych, które nie są w stanie same wygenerować własnych możliwości rozwojowych. Ich przełamanie wymaga interwencji z zewnątrz – nie tyle nawet na poziomie mikro (znane są krytyczne oceny działania programu Leader i Leader Plus)16, ile zakładającej długookresowe strategie rozwoju regionów, włączone do planu centralnego.
 

Jeśli jeszcze w drugiej połowie lat 90. zastanawialiśmy się, czy młodzież wiejska podoła wyzwaniom okresu transformacji – czy potrafi włączyć się w nowo kształtujący się nurt przemian i czy będzie w stanie swoimi decyzjami i wyborami (edukacyjnymi, życiowymi) przełamać procesy reprodukcji struktury społecznej na wsi, to teraz takich znaków zapytania już nie ma. Ta młodzież jest inna niż jej rówieśnicy z przeszłości i reprezentuje największe z dotychczasowych mentalne zbliżenie do młodzieży miejskiej. Nie znaczy to, że znika specyfika wiejskiej młodzieży. Jest ona bardziej tradycyjna, bardziej konwencjonalna w swych wyborach i mniej rozpieszczana przez życie.

Częściej też takie sytuacje akceptuje. Jednocześnie problemem tej młodzieży jest to, że jej rozbudzone aspiracje życiowe nie mogą znaleźć ujścia ani na wsi, ani poza nią – wieś jest ofertą zbyt mało zróżnicowaną i zbyt ubogą, duże ośrodki miejskie są zbyt konkurencyjne i za drogie jak na samodzielny start. Wybór życia na wsi jest ciągle w większości wyborem zapasowym, stwarza gwarancje bezpieczniejszego przetrwania dla tych, którzy nie dysponują wystarczającą gotowością do konkurowania o pozycję społeczną w mieście. Sektor rolny – chociaż zupełnie nieatrakcyjny dla młodzieży – wykazuje zadziwiającą zdolność do trwania.

Decydują o tym – z jednej strony – pozytywne zmiany w rolnictwie i sposobie gospodarowania, z drugiej, słabe możliwości absorpcyjne rynków pracy poza rolnictwem, które zawężają pole manewru dla wiejskiej młodzieży. Procesy wymiany pokoleniowej przyspieszą wewnętrzną polaryzację wsi, co będzie oznaczało zarówno emergencję nowoczesnego rolnictwa i wiejskiej przedsiębiorczości, jak i poszerzanie się (w niektórych zwłaszcza regionach – tam, gdzie procesy modernizacji będą słabo zaawansowane) marginesów biedy, obsługiwanych przez transfery socjalne.

Zmniejszenie się możliwości migracji zarobkowych do krajów UE, dotkniętych pod pewnymi względami o wiele poważniejszym załamaniem koniunktury niż Polska, może jeszcze bardziej wyostrzyć problemy społeczne na wsi. Inercja w ożywianiu rynków pracy w rolniczych regionach będzie pogłębiać istniejące różnice między centrum a peryferiami. Stąd tak ważne są strategie zarządzania dużymi inwestycjami, które zapobiegałyby utrwalaniu się i pogłębianiu różnic między regionami.

Źródło: Raport „Polska Wieś 2012”, 
Redakcja AgroNews, fot. sxc.hu
 

Advertisement
Advertisement

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Polska wolna od wysoce zjadliwej grypy ptaków

Dobra wiadomość dla sektora drobiarskiego: Polska oficjalnie odzyskała status kraju wolnego od wysoce zjadliwej grypy ptaków (HPAI) u drobiu. Informację tę potwierdziła Światowa Organizacja...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
13,432SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics