Ziemniaki będą miały oznaczenie kraju pochodzenia – poinformował minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel.
W odpowiedzi na postulaty producentów ziemniaków i warzyw, resort rolnictwa planuje wprowadzenie zmian w przepisach dotyczących oznaczenia kraju pochodzenia ziemniaków na wszystkich etapach handlu. Poza tym podwyższone i ujednolicone będą kary za nieprzestrzeganie wymagań jakości handlowej owoców i warzyw w szczególności dot. znakowania państwa pochodzenia. Wprowadzona zostanie także definicja „młodych ziemniaków”.
– Obecnie przywożone z zagranicy ziemniaki dojrzałe są opisane w punktach sprzedaży jako ziemniaki młode. Używanie takiej nazwy wprowadza w błąd konsumenta – mówił Jurgiel.
Ułatwienia dla producentów ziemniaka
Minister przypomniał także, że od kilku dni obowiązuje rozporządzenie w sprawie szczegółowych sposobów postępowania przy zwalczaniu i zapobieganiu rozprzestrzeniania się bakteriozy pierścieniowej ziemniaka.
– Dzięki temu rozporządzeniu funkcjonuje szereg ułatwień w wysyłce ziemniaków z Polski do innych państw członkowskich Unii Europejskiej – podkreślił Jurgiel.
Ułatwienia te to przede wszystkim możliwość wysyłania bulw ziemniaków bez konieczności ich badania, jeżeli pochodzą one z gospodarstwa uznanego przez Państwową Inspekcję Ochrony Roślin i Nasiennictwa za miejsce produkcji wolne od bakteriozy pierścieniowej. Zmniejszyła się także ilość bulw pobierana do badań na obecność bakteriozy pierścieniowej przy wysyłce na dotychczasowych zasadach z 400 do 200 z każdych 25 ton. Zniknął również obowiązek plombowania środka transportu, którym wysyłane są z Polski ziemniaki.
Z danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wynika, że ceny płacone producentom za większość warzyw świeżych kształtują się na poziomie zbliżonym do roku ubiegłego. Natomiast cena za kg ziemniaków pod koniec kwietnia była 0,19 zł niższa niż w roku ubiegłym i wynosiła 0,41 zł.
Jutro protest rolników
Jednak rolnicy skupieni wokół Unii Warzywno-Ziemniaczanej nie są zadowoleni z działań resortu rolnictwa, dlatego na jutro zapowiadają kolejny protest.
– Nie może być tak, że nasze sprawy załatwiane są w żółwim tempie. Na takie lekceważenie przez pracowników ministerstwa i osób decyzyjnych w Polsce pozwolić sobie nie możemy – oburza się Michał Kołodziejczak, prezes Stowarzyszenia.
Rolnicy walczą przede wszystkim o natychmiastowe ograniczenie niekontrolowanego importu ziemniaków, który ich zdaniem powadzi do drastycznego obniżenia cen skupu ziemniaków w Polsce.
Domagają się ponadto zaostrzenia kontroli fitosanitarnych importowanych produktów rolnych oraz wprowadzenia niezapowiedzianych kontroli w polskich firmach handlujących produktami rolnymi. Zdaniem przedstawicieli Stowarzyszenia część tych przedsiębiorstw przepakowuje ziemniaki lub warzywa i sprzedaje je jako krajowe.
Kolejnym postulatem protestujących jest ustalenie przyczyny olbrzymiej dysproporcji między ceną produktów rolnych w skupie a w sklepie.
Rolnicy domagają się także działań w kierunku zniesienia rosyjskiego embarga.
oprac. Kamila Szałaj, fot. MRiRW