U bydła mięsnego, jak i mlecznego, stan racic i nóg powinien być systematycznie kontrolowany. Krowy wykazujące zapalenie racic mogą mniej produkować mleka, zaś sama hodowla zwierząt będzie mniej efektywna.
Korekcja racic jest zabiegiem koniecznym i wykonywanym bardzo często. Bardzo często doświadczeni rolnicy samodzielnie dbają o racice u swojego bydła, jednak niektórzy zlecają to zadanie wyspecjalizowanym osobom. Stare metody, jak smarowanie racic smołą bukową, nie wystarczy już aby zapobiegać kulawiznom.
Specjaliści z UE szacują, że kulawe zwierzę kosztuje rolnika ok. 250 euro, co w przeliczeniu na złotówki daje ok. 1 tys. zł.
Na straty składa się szereg czynników, wśród których naukowcy wymieniają m.in.:
- pogorszenie rozrodu,
- zmniejszenie wydajności mlecznej,
- podatność na inne choroby,
- większe prawdopodobieństwo brakowania.,
- dłuższy okres między-ciążowy,
- zmniejszenie odsetka zapłodnień.
Jeśli krowy mają z nimi problemy, to nie jedzą. Tym samym zmniejsza się produkcja mleka i pogarsza jego jakość w związku z większym poziomem komórek somatycznych. Krowy diagnozuje się tylko na podstawie ewidentnej kulawizny, gdy tymczasem jest to już moment, w którym konieczna jest terapia, drogie leczenie i rekonwalescencja.
Źródło: Bukaciarnia.pl
Portal społecznościowy producentów żywca wołowego