Koszty tankowania rosną coraz szybciej

W połowie lutego wzrost cen paliw na stacjach przyspieszył i tankowanie jest najdroższe od ponad dwóch miesięcy. Prognozy na nadchodzący tydzień nadal są zwyżkowe i na razie nie widać szans na odwrócenie tej niekorzystnej dla kierowców tendencji.

Koszty tankowania rosną coraz szybciej

Paliwa drożeją nieprzerwanie od połowy stycznia, ale można pocieszać się tym, że nadal są tańsze niż przed rokiem, kiedy w połowie lutego za diesla płaciliśmy aż 7,45 zł/l, a 95-oktanowa benzyna kosztowała 6,67 zł/l.

Rafinerie nadal podnoszą ceny

Na hurtowym rynku paliw notujemy kolejny tydzień ze wzrostem cen. Benzyna 95-oktanowa w cennikach producentów od ostatniego piątku podrożała o 79 złotych i kosztuje w nich dzisiaj średnio 5098,40 zł/metr sześcienny. Cena oleju napędowego w tym czasie zwiększyła się o 86,20 zł a jej aktualny poziom to 5452,00 zł/metr sześcienny.

Systematyczne podwyżki w cennikach rafinerii powodują, że notowane w tym tygodniu poziomy cen diesla były najwyższe od połowy marca ubiegłego roku.

Podwyżki na stacjach znów nabierają rozpędu

Detaliczne ceny paliw w ostatnich dniach ponownie ruszyły zdecydowanie do góry. Najmocniej podrożał diesel, który kosztuje o 8 groszy więcej niż przed tygodniem. Litr oleju napędowego jest wyceniany średnio na 6,63 zł. Niewiele mniej, bo o 6 groszy, poszła w górę średnia cena 95-oktanowej benzyny, która aktualnie wynosi 6,42 zł/l. Zwyżkowej tendencji cały czas nie poddaje się autogaz. Litr LPG w mijającym tygodniu potaniał o grosz i kosztuje średnio w Polsce 2,92 zł.

Prognoza e-petrol.pl na kolejny tydzień zakłada, że koszty tankowania będą nadal rosły, a szacowane przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw wyglądają następująco: 6,39-6,51 zł/l dla 95-oktanowej benzyn, dla diesla 6,63-6,75 zł/l a dla autogazu 2,87-2,94 zł/l.

Cena ropy naftowej blisko tegorocznych rekordów

Mijający tydzień na giełdach naftowych nie przyniósł dużych zmian. Notowania surowca na giełdzie w Londynie często zmieniały kierunek, wahając się w rejonie 82 dolarów. Najtaniej baryłkę ropy Brent można było kupić w czwartek, kiedy w trakcie dnia płacono za nią jedynie 80,72 USD, a najdroższa była w środę z ceną 83,60 USD. W piątkowe przedpołudnie jej cena pozostaje w bezpośredniej bliskości poziomu 82 dolarów.

Wsparciem dla drogiej ropy pozostaje polityczne napięcie na Bliskim Wschodzie. Cały czas nie widać końca konfliktu Izraela z palestyńskim Hamasem. Premier Netanjahu odrzucił palestyńskie propozycje zawieszenia broni i choć w tym tygodniu nadal prowadzone były negocjacje w tej sprawie, w których udział brali przedstawiciele Izraela, USA, Egiptu i Kataru, to związane z sytuacją w Gazie ograniczenia w korzystaniu z morskiego szlaku przez Morze Czerwone i Kanał Sueski nadal będą komplikować logistykę na rynku naftowym.

Argumentem za wysokimi cenami surowca są też oczekiwania związane z obniżką stóp procentowych w USA. Część inwestorów liczy na to, że władze monetarne w Stanach już na najbliższym posiedzeniu zdecydują się na taki ruch, który będzie napędzał wzrost gospodarczy i może przyczynić się do osłabienia amerykańskiego dolara.

Inwestorów na rynku ropy niepokoi jednak siła popytu na paliwa. Oznaką słabości zapotrzebowania na produkty naftowe był raport z tego tygodnia na temat zmiany poziomu zapasów surowca i paliw w Stanach, w którym odnotowano wyraźny wzrost rezerw ropy.

Źródło: Grzegorz Maziak, e-petrol.pl

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics