Mimo grypy ptaków produkcja drobiarska znów na najwyższych poziomach!

Grypa ptaków nie zatrzymała impetu z jakim rozwija się polskie drobiarstwo. Branża potrzebowała tylko dwóch miesięcy, aby poziomy produkcji żywca kurcząt rzeźnych wróciły do normy – wynika z najnowszej analizy Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.

Mimo grypy ptaków produkcja drobiarska znów na najwyższych poziomach!
Mimo grypy ptaków produkcja drobiarska znów na najwyższych poziomach!

Potencjał produkcyjny wrócił do normy

W szczycie likwidacji stad związanych z grypą ptaków wielu obserwatorów uważało, że ze względu na wypadnięcie z rynku znacznej części sektora reprodukcyjnego brojlerów kurzych będzie bardzo trudno o żywiec kurcząt, i w konsekwencji o mięso. Pojawiały się nawet prognozy bardzo istotnych zwyżek cen. Tymczasem dane o wylęgach piskląt w lipcu pokazują, że potencjał produkcyjny wrócił do normy czyli w pobliże poziomów rekordowych – to najważniejsze konkluzje prac analityków Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz streszcza dyrektor tej instytucji, Katarzyna Gawrońska. Oznacza to, że grypa ptaków, która miała nasz sektor wylęgowy uczynić dysfunkcyjnym na długie miesiące, a nawet lata, była zdolna do spowodowania widocznego w danych zamieszania jedynie przez dwa miesiące.

KIPDiP przypomina, że przed wybuchem grypy ptaków w Polsce, było w naszym kraju około 22,8 mln kur reprodukcyjnych, które stanowiły bazę wylęgową dla produkcji żywca brojlerów kurzych.  Szacunki Izby wskazują, że około 8 proc. kur z tej liczby, głównie z ferm województwa mazowieckiego, została uśmiercona. Tym samym, w następstwie działań służb weterynaryjnych walczących z grypą ptaków czyli poprzez zmniejszenie stad reprodukcyjnych, produkcja żywca kurcząt rzeźnych gwałtownie zmniejszyła się. Na podstawie danych wylęgowych można szacować, że w maju tego roku była ona niższa o 13 proc. niż w maju ubiegłego roku, a w czerwcu aż o 17 procent mniejsza niż rok wcześniej.  Tymczasem tegoroczny lipiec nie różnił się już niemal wcale od zeszłorocznego lipca.

– Siła polskiego drobiarstwa okazała się imponująca. Niestety, ten kij ma dwa końce. Na skutek powrotu produkcji do poziomów sprzed grypy ptaków ceny żywca kurcząt z bardzo dobrych poziomów oglądanych w maju i czerwcu spadły w rejony dla wielu producentów nieopłacalne – podsumowuje Katarzyna Gawrońska, dyrektor KIPDiP. Jej zdaniem niewykluczone jest, ze w tym roku możemy jeszcze zobaczyć miesiąc, który pobije produkcyjny rekord wszech czasów, co może jeszcze bardziej zaszkodzić opłacalności.

Źródło: Kipdip

Agata Molenda
Agata Molendahttps://agronews.com.pl
Redaktor portalu agronews.com.pl. Email: a.molenda@agronews.com.pl

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Uwaga! Zmiany w aplikacji eWniosekPlus. Trzeba wysyłać wnioski pomimo błędu

Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa informuje, iż w związku z planowanymi zmianami przepisów od 2024 roku, w zakresie warunków spełnienia normy GAEC7, obecnie trwają...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics