Lekarze weterynarii mają podjąć decyzję: kontynuować protest czy nie. Ministerstwo rolnictwa z obniżek stawek za wydawanie świadectw zdrowia nie chce się wycofywać, ale obiecuje rozmawiać na temat wyceny innych prac weterynarzy. I grozi. Jeżeli się nie dogadamy, obowiązki lekarzy prywatnej praktyki przejmie państwowa Inspekcja Weterynaryjna – podała Redakcja Rolna TVP.
Przypomnijmy. Konflikt zaczął się od tego, że ministerstwo rolnictwa obniżyło minimalne stawki za wydawanie świadectw zdrowia zwierząt. Te są niezbędne do kontroli przemieszczania się żywca, a co za tym idzie skutecznego zwalczania choroby Aujeszkiego.
Samorząd lekarzy weterynarii zaprotestował i zagroził, że lekarze prywatnej praktyki przestaną wydawać takie świadectwa oraz wykonywać inne czynności zlecane im przez państwo.
Tadeusz Jakubowski – prezes Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej: Lekarze będą odstępować od podpisywania umów i handel mięsem będzie sparaliżowany.
Ale ministerstwo rolnictwa nie zamierza ustępować.
Marek Sawicki – minister rolnictwa: Ministerstwo rolnictwa nie może sobie pozwolić na to, że nagle oto prywatna praktyka dokonuje rokoszu, ogłasza jakiś publiczny protest i przeciwstawia się dotychczas podpisanym umowom.
Co nie oznacza, że nie jest możliwy kompromis. Resort rolnictwa proponuje rozmowy na temat waloryzacji niepodnoszonych od lat stawek za inne czynności zlecane przez powiatowych lekarzy weterynarii.
Marek Sawicki – minister rolnictwa: Dyskutujemy o stawkach, które nie są zmieniane od 5 lat i jeśli lekarze prywatnej praktyki odstąpią od protestu to zmienimy im te stawki.
Natomiast jeżeli nie odstąpią to doprowadzimy do tego, że całość zadań dotyczących bezpieczeństwa będzie wykonywała Inspekcja Weterynaryjna bez udziału lekarzy prywatnej praktyki.
Tymczasem na linii prywatni weterynarze – ministerstwo rolnictwa pojawia się jeszcze jeden punkt zapalny.
Tuż przed Nowym Rokiem rząd podjął decyzję w sprawie zniesienia obowiązku wydawania świadectw zdrowia przy przemieszczaniu się zwierząt ze stad uznanych za urzędowo wolne od choroby Aujeszkiego. Zdaniem samorządu lekarzy weterynarii to zagrożenie dla programu zwalczania tego wirusa w polskich stadach. Nie trudno zgadnąć, że ciąg dalszy nastąpi.
Źródło: Redakcja Rolna TVP, www.tvp.pl/rolna, fot. imageafter.com