– Skośnik buraczak został wykryty na kilku stanowiskach na Dolnym Śląsku oraz w Wielkopolsce we wrześniu i październiku 2019 roku – informuje dr inż. Tomasz Klejdysz z Instytutu Ochrony Roślin w Poznaniu. To kolejny nowy agrofag, który zagraża tej uprawie.
Jak informuje ekspert, uszkodzenia buraków na Dolnym Śląsku były bardzo duże, większość roślin nosiła widoczne ślady wtórnych infekcji i na każdej roślinie żerowało przynajmniej kilka larw.
– W Wielkopolsce, w Winnej Górze ok. 15% roślin buraka cukrowego zasiedlonych było przez szkodnika, jednak w znacznie mniejszym nasileniu niż miało to miejsce w pd.-zach. części kraju – dodaje dr inż. Tomasz Klejdysz.
Ekspert wyjaśnia, że gąsienice można dostrzec, mocno odginając lub wyłamując najmłodsze liście buraka. Ukrywają się one też często w niewielkich tunelach zbudowanych z przędzy, najczęściej u podstawy blaszki liściowej, niekiedy zawijają też brzegi blaszki liściowej.
Na porażonych polach zebrano próby zainfekowanych roślin i w warunkach laboratoryjnych wyhodowano osobniki dorosłe szkodnika. Wykonano również dokumentacje fotograficzną.
Skośnik buraczak jest obecnie jednym z najważniejszych szkodników buraka cukrowego w Europie zachodniej i południowej, Afryce północnej, na Bliskim Wschodzie oraz w niektórych krajach azjatyckich (Pakistan, Syria, Chiny, Irak i Iran).
– Gąsienice skośnika buraczaka powodują straty ilościowe i jakościowe w plonie korzeni pod koniec okresu wegetacji. Infekcje wtórne są przyczyną zmniejszenia zawartości cukru, często o ponad 50% w korzeniach. Zainfekowane korzenie mają również podniesioną zawartość glukozy, potasu i sodu w porównaniu do roślin niezainfekowanych. Zasiedlone korzenie praktycznie nie nadają się do przechowywania, gdyż w pryzmach infekcje wciąż postępują, a nawet nasilają się – wyjaśnia dr inż. Tomasz Klejdysz.
oprac. Kamila Szałaj, fot. dr inż. Tomasz Klejdysz IOR