Sprzedaż bezpośrednia polega na dostarczeniu przez rolnika konsumentowi indywidualnemu lub do zakładu detalicznego ( sklepu, restauracji, stołówki) wytworzonych produktów rolniczych bez udziału pośredników.
"Sprzedaż bezpośrednia miała ułatwić rolnikom zbyt wytworzonych w gospodarstwie produktów i co za tym idzie wyższe dochody. Jednak jak to zwykle bywa, gąszcz nie zawsze zrozumiałych przepisów i wymagań skutecznie zniechęcał rolników do tej formy sprzedaży. Od niedawna tzw. działalność marginalna, lokalna i ograniczona wprowadza spore zmiany, dzięki niej chałupniczo robione sery czy kiełbasy „legalnie” trafią na nasze stoły.
Prosto z gospodarstwa na rynek trafiają najczęściej warzywa i owoce.
Antoni Pietrzak, Stowarzyszenie Sprzedaży Bezpośredniej: Mało produktów rolnik może sprzedawać w ramach sprzedaży bezpośredniej, praktycznie na wszystkie wysokoprzetworzone musi zakładać osobną działalność gospodarczą, to nie o taką ideę chodzi.
Nasi rolnicy z zazdrością patrzą na niemieckich czy francuskich farmerów, którzy w swoich gospodarstwach mają przydomowe ubojnie, małe masarnie czy serownie. Wielu prowadzi własne sklepiki a nawet restauracje. Nic nie stoi już na przeszkodzie, aby było tak i u nas.
Artur Ławniczak, wiceminister rolnictwa: To jest wyjście dla producentów, dla rolników, ale przede wszystkim dla konsumentów. Chcemy stworzyć tradycję kupowania od rolników produktów nieprzetworzonych, a później już tych przetworzonych w gospodarstwie.
Warunkiem uznania działalności za marginalną, lokalną i ograniczoną jest to, by miejsca sprzedaży znajdowały się na obszarze województwa, w którym prowadzi produkcję lub na obszarze sąsiadujących z nim powiatów.
Wielkość tych dostaw nie może jednak przekraczać 1,5 tony produktów mięsnych i 300 kg wyrobów mleczarskich tygodniowo” – podała Redakcja Rolna TVP.
Głównie chodzi o to, aby na przykład produkty regionalne rolnicy mogli legalnie wytwarzać i sprzedawać. Obecnie taki obrót najczęściej odbywa się w szarej strefie. Zaletą takiej formy sprzedaży jest bezpośredni kontakt rolnika – producenta z klientem, a przez to rozpoznanie potrzeb, gustów, oczekiwań i szybka reakcja na zmianę upodobań, a także przejęcie przez producenta marży handlowej.
Redakcja AgroNews, fot. sxc.hu