Rząd funduje nam podwyżkę cen paliw. Wczoraj posłowie przyjęli w pierwszym czytaniu projekt ustawy o powołaniu Funduszu Dróg Samorządowych. Nowe przepisy podnoszą wysokość opłaty paliwowej o 25 groszy brutto na litrze. O zwolnienie rolników z podwyżki walczą organizacje branżowe.
Już tydzień temu informowaliśmy naszych czytelników, że posłowie PiS przygotowali projekt ustawy o powołaniu Funduszu Dróg Samorządowych. Ma on być finansowany ze środków uzyskanych od kierowców w wyniku podwyższenia opłaty paliwowej o 20 groszy na litrze. Jeśli nowe przepisy wejdą w życie, po doliczeniu podatku VAT paliwa podrożeją o 25 groszy.
Organizacje rolnicze walczą
Podwyżka cen uderzy po kieszeni także rolników.
– W czasie żniw zapłacą nawet 100 zł dziennie więcej za paliwo. Miała być #dobrazmiana, wychodzi bardzo #drogazmiana – wyliczył wczoraj na Facebooku Władysław Kosiniak-Kamysz, szef PSL.
Dlatego organizacje rolnicze apelują o rekompensaty lub zwolnienie rolników z konieczności płacenia wyższej ceny za paliwo. Ponad tydzień temu Krajowa Federacja Producentów Zbóż i Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych wystosowały pisma do Mateusza Morawieckiego, ministra rozwoju i finansów oraz Krzysztofa Jurgiela, ministra rolnictwa, w których sprzeciwiają się podwyżce opłaty paliwowej dla rolników.
– Dla producenta rolnego, który ponosi największe koszty ogólne na paliwo w okresie letnim dochodzące do 35-40% taka sytuacja jest nie do zaakceptowania. Generuje to olbrzymie wydatki dla wszystkich gospodarstw rolnych, a planowana podwyżka opłaty paliwowej dodatkowo obciąży rolników i dlatego jest nie do zaakceptowania – uważają organizacje.
Przedstawiciele producentów zbóż i rzepaku proponują, by z podwyżki zwolnić rolników na podstawie ustawy o zwrocie podatku akcyzowego, zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej.
– Proponujemy by ulga podatkowa obowiązująca rolników była podniesiona o tą samą kwotę, na którą planuje się zwiększyć opłatę paliwową, czyli 0,25 zł na litrze (włączając VAT) – czytamy w piśmie do ministrów.
Z kolei samorząd rolniczy proponuje zwiększenie limitu z 86 l do 110 l, do którego przysługuje zwrot podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej.
– W świetle planowanych zmian, zdaniem samorządu rolniczego jest to konieczne – tak wniosek o podniesienie stawki zwrotu akcyzy tłumaczy szef Krajowej Rady Izb Rolniczych, Wiktor Szmulewicz.
Wylicza on, że za zakup paliwa do produkcji rolnej na każdy 1 ha rolnicy będą musieli wydać ok. 21,5 zł więcej niż dotychczas. A to obniży opłacalność produkcji rolnej.
Samorząd rolniczy wielokrotnie wnosił o zwiększenie stawki zwrotu podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej, jak również postulował o zwiększenie limitu zużycia oleju napędowego na 1 ha użytków rolnych. W świetle planowanych zmian, zdaniem samorządu rolniczego jest to konieczne, dlatego Zarząd KRIR wniósł jak na wstępie.
PiS: to nie jest nowy podatek
Sejm w środę zajął się w pierwszym czytaniu projektem ustawy autorstwa posłów PiS o Funduszu Dróg Samorządowych. Jak poinformował Kurier PAP, do zarzutów opozycji odniósł się podczas konferencji prasowej w Sejmie poseł PiS, przewodniczący sejmowej komisji infrastruktury Bogdan Rzońca.
– Projekt dotyczący powołania Funduszu Dróg Samorządowych to nie jest wprowadzanie nowego podatku; jeśli chcemy jeździć bezpiecznie, po dobrych drogach musimy wprowadzić opłatę drogową – mówił Rzońca.
Przypomniał, że w 2015 r. koszty wypadków drogowych w Polsce przekroczyły 42 mld zł. Dodał, że Polska znajduje się w niechlubnej czołówce krajów, jeśli chodzi o liczbę osób zabitych w wypadkach drogowych. Według posła jednym z powodów tego są "bardzo słabe drogi gminne, powiatowe i bardzo słaba sieć komunikacyjna".
– Propozycja PiS wychodzi na przeciw samorządowcom, których nie stać na naprawę dróg – mówił Rzońca.
Kamila Szałaj, fot. dreamstime.com