Zbiór jabłek w pełni. Tymczasem mamy najniższe ceny jabłek w Europie. Niemieccy sadownicy dostają za kilogram jabłek przemysłowych w przeliczeniu 25 – 30 groszy. Polscy – ok. 15 gr za kg.
O dramatycznej sytuacji polskich rolników mówił w radiowej Jedynce gość Porannych rozmaitości Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP.
– Jesteśmy mniej więcej w połowie zbioru jabłek. Zaczynamy zbierać odmiany późnozimowe, czyli te, które sprzedajemy w okresie wiosennym. Niestety perspektywa nie jest dobra. Mamy bardzo niskie ceny skupu jabłek dla przetwórstwa. Nie ma szansy, że te ceny mogą wzrosnąć. Wręcz przeciwnie. Zakłady przetwórcze mówią nawet o obniżeniu cen. W sprzedaży jabłek deserowych sytuacja nie jest lepsza. Eksport funkcjonuje na poziomie 50 proc. z roku ubiegłego. Ceny oscylują w okolicach 50 gr za kg – mówi Maliszewski. – Tymczasem wszystkie instytucje naukowe, zarówno polskie, jak i ośrodki statystyczne w Europie Zach. mówią, że koszt produkcji jabłek w Polsce to między 90 gr – 1,25 zł za kg. Wszystko, co sprzedajemy poniżej tego, oznacza powolne bankrutowanie danego gospodarstwa – dodaje.
Maliszewski jest zbulwersowany propozycją rekompensat dla polskich sadowników przedstawioną przez Komisję Europejską.
Czytaj także:
Sytuacja sadowników dramatyczna. Mamy najniższe ceny jabłek w Europie
Produkcja mleka w Unii Europejskiej rośnie, w Polsce ceny lecą w dół
Polscy rolnicy rezygnują z odszkodowań za embargo. UE za mało płaci
– To, co robi Komisja Europejska, to ośmieszanie polskich producentów. To jest jedno wielkie oszustwo. Jak można proponować dla Belgii np. 43 tys. ton jabłek na wycofanie, a dla Polski 18 tys. ton, kiedy cały ubiegłoroczny eksport z Belgii nie był nawet na poziomie 40 tys. ton jabłek, a nasz sięgnął 700 tys. ton – mówi prezes Związku Sadowników RP.
Tegoroczne zbiory jabłek mogą być rekordowe. Eksperci szacują że zbierzemy 3.200 – 3.500 miliona ton tych owoców. W minionym sezonie Rosja kupiła od nas ponad 600 tys. ton jabłek.
Redakcja AgroNews, fot. freeimages.com