Po tym jak Rosja wycofała się z porozumienia zbożowego i zablokowała możliwość eksportu zboża przez Morze Czarne, Ukraina porozumiała się z Chorwacją, by móc korzystać z jej portów – podaje EURACTIV.pl
Minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba poinformował wczoraj (31 lipca), że odbył w Kijowie rozmowy z swoim chorwackim odpowiednikiem Grliciem Radmanem, w czasie której doszli oni do porozumienia w sprawie eksportu ukraińskiego. Od teraz Ukraina będzie mogła wykorzystywać do tego celu chorwackie porty na Dunaju i nad Morzem Adriatyckim.
– Teraz będziemy pracować nad ustaleniem najlepszych dróg do tych partów, tak by jak najlepiej wykorzystać tą szansę – stwierdził Kułeba. Jak do tej pory „każdy wkład o odblokowanie eksportu, każde otwarte drzwi, są efektywnym wkładem w bezpieczeństwo żywnościowe świata”, dodał.
Maria Piechowska z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych w rozmowie z EURACTIV.pl zwraca jednak uwagę, że eksport ukraińskiego zboża z Chorwacji może napotkać na pewne problemy. „Nawet jeżeli pewną ilość zboża da się przetransportować do Chorwacji, nadal pozostaje kwestia ogólnej przepustowości na szlakach kolejowych, która jest generalnym problemem”, mówi ekspertka.
Rosja nie przedłużyła umowy zbożowej
Wcześniej, w połowie lipca, Rosja poinformowała, że nie przedłuży porozumienia zbożowego wynegocjowanego przy wsparciu ONZ i Turcji. Umowa zakładała, że statki ze zbożem mogły wypływać z Odessy, Czarnomorska i Piwdennego, a następnie były one kontrolowane w Stambule, czy rzeczywiście przewożą zboże. Taką samą kontrolę w Stambule przechodziły statki płynące do Ukrainy.
Tym razem Rosja postanowiła jednak nie przedłużać umowy, dopóki nie zostanie zniesiona część sankcji. Kreml chciał m.in. by ponownie włączono kilka rosyjskich banków do międzynarodowego systemu rozliczeń międzynarodowych SWIFT oraz by odmrożono aktywa niektórych rosyjskich firm. „Jak tylko nasze postulaty zostaną spełnione, to powrócimy natychmiast do wypełniania naszych zobowiązań”, stwierdził rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow.
Papież Franciszek apeluje do Putina o wznowienie umowy zbożowej
Odnowienie umowy zbożowej nie wiązałoby się jednak tylko z problemem, jakim jest wymagane przez Rosję poluzowanie sankcji, na co zwraca uwagę ekspertka PISM.
– Jeśli chodzi o odtworzenie szlaku czarnomorskiego, to jest tu bardzo wiele elementów. Bez wsparcia Ukrainy systemami obronnymi, które byłyby w stanie chronić porty, trudno mówić o odnowieniu tego korytarza. Z kolei powrót do wcześniejszych ustaleń, w których uczestniczyła, pozostawia Moskwie szerokie pole do dalszego szantażu i gróźb. Umowa zbożowa w takiej formie, w jakiej była dotychczas, nie ma więc tak naprawdę większego sensu – mówi Maria Piechowska.
Autor Krzysztof Ryncarz | EURACTIV.pl
Może w końcu Ukry od…….La się od Polski ! Polska powinna uzależnić swoją pomoc od uregulowania ludobójstwa Wołyńskiego Ukraińców na Polakach , koniec i kropka , tylko prawda może nas pojednać .