Ukraińskie ziemie niszczone pociskami mogą nie nadawać się do upraw przez co najmniej sto lat

Ekolodzy biją na alarm: wojna spowodowała nieodwracalne szkody w środowisku Ukrainy. Przezwyciężenie skutków ostrzału na dużą skalę i pozostałości pocisków może zająć 100 lat.

Ukraińskie ziemie niszczone pociskami mogą nie nadawać się do upraw przez co najmniej sto lat
Ukraińskie ziemie niszczone pociskami mogą nie nadawać się do upraw przez co najmniej sto lat

Według Izby Obrachunkowej straty w środowisku naturalnym Ukrainy można już określić na 1,35 bln UAH. Jednocześnie są to tylko wstępne dane: nawet te szokujące liczby nie oddają w pełni prawdziwego obrazu szkód.

Izba Obrachunkowa podkreśliła, że ​​niebezpieczne substancje codziennie dostają się do powietrza w wyniku pożarów lasów, spalania produktów naftowych i pożarów obiektów przemysłowych. Od początku wojny ilość tych emisji przekroczyła 67 mln ton. Dla porównania: w 2021 i 2020 r. wspomniany wskaźnik wynosił zaledwie 2,2 mln ton rocznie.

Opracowanie pochodzi z serwisu eDialog.media Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej

Przez wojnę w Ukrainie ucierpiało 3 miliony hektarów lasów, co stanowi prawie jedną trzecią zasobów leśnych państwa. Co więcej, części tych lasów nie da się już odtworzyć. Również grunt został mocno zniszczony. Według ekologów ukraińskie czarnoziemy są obecnie najbardziej „skażonymi” niewybuchami ziemiami na świecie.

„Około jedna trzecia terytorium Ukrainy będzie wymagała rozminowania, co potrwa co najmniej 10 lat” – zaznaczyła Izba Obrachunkowa.

Naukowcy uważają, że po zakończeniu wojny świat będzie miał jeszcze bardziej globalne konsekwencje. Specjaliści z Canterbury University of Christ Church przypuszczają, że ukraińskie ziemie niszczone pociskami artyleryjskimi mogą nie nadawać się do uprawy roślin przez co najmniej sto lat. Wnioski naukowców oparto na badaniach gleby na niewielkim zalesionym obszarze departamentu Pas-de-Calais we Francji — w Sheffield Memorial Park. W czasie I wojny światowej w tym lesie toczyły się zacięte walki. Od 1918 roku – od zakończenia wojny – ziemia i krajobraz pozostały tu nienaruszone i nie naprawione. Taki sam los może spotkać ziemie ukraińskie.

„Może to wpłynąć na bezpieczeństwo żywnościowe nie tylko w Ukrainie, ale także potencjalnie w skali globalnej” – piszą w swoim raporcie naukowcy.

Wojna może również powodować negatywne konsekwencje środowiskowe, które bezpośrednio wpływają na zdrowie i życie ludzi. Eksperci nazywają to ekobójstwem, czyli przestępstwami przeciwko naturze.

Według ekologa Ołeksija Wasyliuka najgroźniejsze dla zdrowia są niewybuchy amunicji i wywołane nią reakcje chemiczne. Innymi słowy, jeśli pocisk nie eksplodował, nadal zatruwa powietrze, glebę i wodę siarką lub szkodliwymi składnikami. Siarka jest przecież częścią prawie wszystkich środków wybuchowych. Pozostaje w powietrzu, ludzie ją wdychają, zatykając pęcherzyki płucne. A to zwiększa ryzyko raka.

Dlatego ekolodzy ostrzegają mieszkańców obwodu kijowskiego, gdzie aktywne walki toczyły się wiosną 2022 roku, by nie sadzili ziemi ani nie zbierali plonów. Bo w ten sposób poważnie szkodzą zdrowiu i skracają życie.

Ponadto ogromne szkody w środowisku wyrządzają rakiety, których paliwo zatruwa glebę i wodę, powodując chemiczne zatrucie środowiska. Ogólnie rzecz biorąc, wszelkie odpady wojenne – niewybuchy, ich fragmenty, okaleczony i spalony sprzęt, ruiny budynków i fragmenty sprzętu wojskowego – stanowią wielkie zagrożenie dla ukraińskiej ziemi, wody i powietrza, a więc dla wszystkich mieszkańców Ukrainy.

Źródło: Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza, Wiktoria Czyrwa

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics