Co dalej z KPO? Rząd negocjuje, Bruksela nadal czeka na wniosek

Pytana o sprawę polskiego KPO, Komisja Europejska konsekwentnie przypomina o wypełnieniu kamieni milowych. Wniosek o wypłatę pierwszej transzy pieniędzy nie został jeszcze złożony, choć polski rząd zapewnia, że stanie się to już niebawem – podaje euractiv.pl

Co dalej z KPO? Rząd negocjuje, nadal Bruksela czeka na wniosek
Co dalej z KPO? Rząd negocjuje, nadal Bruksela czeka na wniosek. fot. European Council

Krajowy Plan Odbudowy (KPO)  jest podstawą uzyskania środków z europejskiego Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRF) którego celem jest złagodzenie gospodarczych i społecznych skutków pandemii koronawirusa.

Polski dokument uzyskał akceptację Komisji w czerwcu tego roku, po ponad roku od przesłania go do Brukseli. KE zobowiązała się jednak uruchomić wypłaty z RRF dopiero wtedy, gdy Polska spełni określone warunki.

Plan opiewa na 158,5 mld złotych, w tym 106,9 mld złotych w postaci dotacji i 51,6 mld złotych w formie preferencyjnych pożyczek. Zgodnie z unijnymi wytycznymi znaczna część tych pieniędzy ma zostać przeznaczona na realizację unijnych celów klimatycznych (42,7 proc.) i na transformację cyfrową (20,85 proc.).

283 kamienie milowe

KPO składa się z sześciu komponentów, w tym pięciu tematycznych („odporność i konkurencyjność gospodarki”, „zielona energia i zmniejszenie energochłonności”, „transformacja cyfrowa”, „efektywność, dostępność i jakość systemu ochrony zdrowia” oraz „zielona, inteligentna mobilność”) oraz jednego instytucjonalnego. Chodzi o „poprawę jakości instytucji i warunków realizacji Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności”.

To właśnie tego ostatniego komponentu dotyczy rozumiany różnie przez różne podmioty wymóg „zapewnienia niezależności sądownictwa”. Nie jest to jednak jedyny warunek, która Unia Europejska postawiła polskiemu państwu – łącznie w aneksie do decyzji wykonawczej Rady UE wymieniono 283 kamienie milowe powiązane z każdym z sześciu obszarów.

„Wszystkie państwa członkowskie, których plany zostały zatwierdzone, dążą do wypełnienia zawartych w nich kamieni milowych i celów i, podobnie jak w przypadku każdego innego państwa członkowskiego, tego samego oczekujemy od Polski” – informuje EURACTIV.pl Komisja Europejska.

W zapisach dotyczących sądownictwa KE wskazuje na konieczność powtórnego zbadania spraw rozpatrywanych przez Izbę Dyscyplinarną, określenia zakresu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów oraz zapewnienie, że treść ich orzeczeń sądowych nie może być klasyfikowana jako przewinienie dyscyplinarne.

Zgodnie z zapisami reforma miała wejść w życie przed końcem drugiego kwartału 2022 roku, a jej realizacja jest warunkiem koniecznym złożenia pierwszego wniosku o płatność.

Nowelizacja ustawy o SN

Polski rząd starał się dotrzymać określonych terminów, uchwalając w czerwcu głośną nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Przepisy, na mocy których przestała istnieć Izba Dyscyplinarna, a w jej miejsce powstaje Izba Odpowiedzialności Zawodowej, weszły w życie 15 lipca. Nowela przewidywała też procedurę „testu bezstronności i niezawisłości sędziego”.

„W naszym przekonaniu ustawa wypełnia kamienie milowe, które zostały ustalone podczas negocjacji z Komisją Europejską” – przekonywał rzecznik rządu Piotr Müller. Europosłanka Beata Szydło oceniła z kolei, że „polski rząd wykazał się zrozumieniem sytuacji i szukał kompromisu, żeby spełnić oczekiwania Komisji Europejskiej”.

W czerwcu przeciwko akceptacji polskiego KPO opowiedziało się dwóch wiceprzewodniczących wykonawczych KE – odpowiedzialny za Europejski Zielony Ład Frans Timmermans oraz wiceprzewodnicząca ds. Europy na miarę ery cyfrowej Margrethe Vestager.

Pod nazwiskiem lub anonimowo decyzja była też krytykowana przez wielu innych unijnych urzędników. Sama szefowa KE Ursula von der Leyen starała się jej bronić, przekonując między innymi, że do wypłat nie dojdzie bez wymaganych przez Unię reform. W końcu w lipcu tego roku szefowa KE wprost zakomunikowała, że jej zdaniem uchwalona przez Polskę ustawa nie wypełnia unijnych wymogów.

„Nowe prawo jest ważnym krokiem. Jednak (…) z naszej wstępnej oceny wynika, że nowa ustawa nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej. Tę kwestię należy rozwiązać, aby spełnić warunki przyznania środków z KPO i umożliwić Komisji uruchomienie pierwszej płatności” – stwierdziła w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”.

I choć przedstawiciele rządu tłumaczyli, że nie jest to ostateczne stanowisko Komisji Europejskiej, nic nie wskazuje na to, by kilka miesięcy później cokolwiek się w nim zmieniło.

Jakie warunki przed pierwszą wypłatą?

„Komisja i Polska omawiały ten plan od miesięcy, w każdym szczególe. I został on podpisany przez obie strony, przed zatwierdzeniem przez Radę w czerwcu. Nie ma miejsca na nieporozumienia” – mówi EURACTIV.pl urzędnik KE, pytany o postępy w sprawie polskiego KPO. Z informacji przekazywanych przez unijnych korespondentów jednoznacznie wynika też, że Bruksela czeka w tej sprawie na ruch Polski.

Pierwszy krok w celu uzyskania funduszy wykonano we wrześniu. Wówczas Komisja Europejska podpisała z Polską umowy dotyczące finansowania z Funduszu Odbudowy. Przed złożeniem wniosku o pierwszą płatność trzeba jeszcze podpisać porozumienie operacyjne.

Mowa o dwustronnej umowie o charakterze technicznym, w której opisany zostanie sposób monitorowania realizacji planu. Dopiero po podpisaniu tych dwóch dokumentów państwo członkowskie może złożyć swój pierwszy wniosek o płatność – pod warunkiem, że wypełniło pierwsze kamienie milowe.

W przypadki Polski jest ich łącznie 37. Oprócz wdrożenia zmian w systemie sądownictwa to m.in. stworzenie systemu repozytorium monitorowania wdrażania KPO, z którego dane trafią do systemu informatycznego do zwalczania nadużyć finansowych Arachne. Innym wymogiem jest nowelizacja przepisów dotyczących elektrowni wiatrowych.

Wypełnić ten ostatni wymóg miała rządowa „ustawa wiatrakowa”, której celem było odblokowanie budowy tego typu farm. Prace nad nią utknęły jednak w martwym punkcie. Jak tłumaczyła w rozmowie z Polską Agencją Prasową minister klimatu Anna Moskwa, powodem był fakt procedowania innych „bardzo ważnych ustaw” związanych z energetyką. Moskwa wyraziła przy tym nadzieję, że ustawa „znajdzie się we wniosku o płatność z Krajowego Planu Odbudowy”.

Ofensywa rządu

Choć impas w sprawie polskiego KPO trwa od dawna, wszystko wskazuje na to, że rząd chce podjąć wzmożone wysiłki, by wreszcie go rozwiązać. W tę środę (9 listopada) na rozmowy z przedstawicielami Komisji Europejskiej poleciał nowy minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.

Jak tłumaczył, chciał „bardziej szczegółowo” poznać wątpliwości Komisji Europejskiej. Po rozmowach wyraził nadzieję, że część z nich wyjaśnił. Dodał, że „podczas rozmów wskazał na otwartość Polski na dialog i oczekiwanie otwartości z drugiej strony”.

Środową dyskusję wiceszefowa Komisji Europejskiej Věra Jourová oceniła jako „konstruktywną”.

„Był to krok we właściwym kierunku i nie mogę się doczekać kontynuacji dialogu” – dodała, podkreślając jednak, że kamienie milowe, uzgodnione z rządem Polski „muszą zostać w pełni zrealizowane”.

W ubiegłym tygodniu rzecznik rządu Piotr Müller zapowiedział, że wniosek o wypłatę środków z KPO zostanie złożony już „w najbliższych czasie”.

„Z Komisją Europejską dyskusja w tym obszarze jest bardzo ogólnikowa, a my chcielibyśmy konkretów. Konkretów i powiedzenia: «to jest nie tak» i wtedy my się zastanowimy, czy można to zmodyfikować, a nie, że ogólnie: «nie ma praworządności»”, oznajmił w dniu wizyty wiceszefa MSZ w Brukseli.

Zdaniem byłego senatora PiS Jana Marii Jackowskiego Polska potrzebuje pieniędzy unijnych, dlatego „PiS będzie teraz próbował wywiesić białą flagę w Brukseli” i jednocześnie przedstawić sprawę jako swoje zwycięstwo.

W inne słowa ubiera to jednak wiceszef MSZ Marcin Przydacz. „Jako polska dyplomacja chcemy zrobić wszystko, żeby później sami sobie też nie zarzucać, że nie spróbowaliśmy jeszcze takiego, czy innego rozwiązania, aby ten spór w jakiś sposób zamknąć” – podkreślał w czwartek wiceminister.

W ramach pierwszej wypłaty Polska może uzyskać z Funduszu Odbudowy 2,9 mld euro z części granatowej i 1,4 mld z części pożyczkowej.

Źródło: https://www.euractiv.pl

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Kampania dopłat 2024 – termin naboru wydłużony, na razie złożono 484 tys. wniosków

Do 17 czerwca można się starać o przyznanie dopłat bezpośrednich i obszarowych za 2024 r. Na wprowadzanie zmian w deklaracjach bez konsekwencji finansowych rolnicy...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics