W obliczu dramatycznej sytuacji rolników. Będąc jedynym, parlamentarnym przedstawicielem polskiej wsi złożyliśmy wniosek o wotum nieufności dla ministra Henryka Kowalczyka, bo abdykował, położył polską wieś, zdradził i oszukał – ogłosił w Sierpcu prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Nieuczciwa konkurencja, wysokie koszty produkcji i setki upadających gospodarstw dziennie – to obraz dzisiejszej rzeczywistości na polskiej wsi. Strach o przyszłość i nieudolność działań Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wyprowadzają rolników na ulice. Protesty rozlewają się po całym kraju.
Wniosek o odwołanie ministra rolnictwa i rozwoju wsi
– W obliczu niewykorzystywania potencjału Unii Europejskiej do modernizacji polskiego rolnictwa, w obliczu oszukania polskiej wsi w ramach dotyczących ochrony ziemi, wspierania młodych rolników, dotyczących pomocy tym, którzy są gospodarni, w obliczu tych wszystkich zdarzeń i przez te wszystkie zdarzenia, będąc jedyną parlamentarną formacją reprezentującą prawdziwy głos polskiej wsi, w imieniu grupy posłów, złożyliśmy wniosek o odwołanie ministra rolnictwa i rozwoju wsi, bo abdykował, położył polską wieś, zdradził i oszukał – oświadczył w sobotę w Sierpcu prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Wniosek o odwołanie ministra rolnictwa nie jest personalny. On dotyczy osoby, bo taka jest konstrukcja odpowiedzialności politycznej. Ale to jest wniosek polityczny, będący wyrazem czerwonej kartki pokazanej przez rolników dla rządzących – podkreślił lider PSL.
Upadłość dwustu tysięcy gospodarstw
– Niekontrolowany napływ ukraińskiego zboża, orzechów, miodu, kurczaków, różnych produktów rolnych, sprawił, że mamy do czynienia z największym kryzysem na wsi nie od miesięcy, nie od lat, ale tak naprawdę od dekad – ocenił Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Bez gospodarki rolnej, bez chłopa i gospodarza, producenta rolnego, bez mieszkańców wsi, nie ma bezpieczeństwa Polski, nie ma bezpieczeństwa narodowego. Pomoc Ukrainie – tak, ale niszczenie polskiego rolnictwa – nie. Jest ustawa o ochronie polskiego rolnictwa, którą trzeba przyjąć – powiedział prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Wskazał również na potrzebę natychmiastowego skupu interwencyjnego zboża przez Agencję Rezerw Materiałowych po cenach ze żniw.
– Doszło do upokorzenia polskiej wsi. Dzisiaj jest w nas wielka determinacja i siła, żeby odbudować potencjał i wykorzystać to, co jest skarbem narodowym. Polska żywność jest produktem, która może być skarbem narodowym pokazywanym nie tylko w Polsce, ale i na świecie – wskazał prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz.
Człowiek który kobietom pracującym w własnym gospodarstwie rolnym podniósł wiek emerytalny o 17 lat dziś staje w obronie rolników.
Obudził się ,,tygrysek ” z odwołaniem ministra!! A gdzie był jak były strajki rolników?? Dlaczego nie przyjechał na protest wesprzeć rolników?? Panie KOsiniak!! Zmień pan nazwę partii bo wstyd przynosisz Polskiej Wsi!!
Z Polska 2050 i 60 i 70 byle być a co z piątką dla zwierząt ?Jak głosowaliście panie Kosiniak bo my pamiętamy .