W odniesieniu do rozszerzenia zakresu terytorialnego Obszarów Szczególnie Narażonych, dokonanego aktami prawa miejscowego wydawanymi przez Dyrektorów Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej, 5 lipca br. Zarząd KRIR przedstawił Ministrowi Środowiska oraz Ministrowi Rolnictwa i Rozwoju Wsi wątpliwości prawne oraz zwrócił się o przeanalizowanie zgodności powyższych przepisów prawa miejscowego z Konstytucją RP.
Dyrektywa nr 91/676/EWG z dnia 12 grudnia 1991 r. nakierowana jest na poprawę poziomu ochrony wód podziemnych i powierzchniowych przed zanieczyszczeniami związkami azotu, towarzyszącym produkcji rolnej. Dyrektywa zobowiązała Państwa Członkowskie m.in. do zachęcania rolników do stosowania dobrych praktyk rolniczych, jak również do określenia stref zagrożenia zanieczyszczeniami azotanami pochodzenia rolniczego.
Wykonanie tych obowiązków powinno polegać m.in. na przyjęciu w prawie krajowym środków, które na zasadzie dobrowolności byłyby przyjmowane przez rolników (art. 4 ust. 1 lit. a Dyrektywy). Oceniając Dyrektywę na tle innych aktów prawa wspólnotowego tego samego rodzaju należy stwierdzić, że Dyrektywa nie zobowiązuje Państw do przyjmowania w prawie krajowym środków restrykcyjnych, które prowadziłyby do istotnej ingerencji w sferę produkcji rolnej.
Wprawdzie Dyrektywa przewiduje możliwość wdrożenia przez państwa członkowskie dodatkowych środków lub wzmożonych działań (art. 5 ust. 5 Dyrektywy), jednakże możliwość ta zachodzi w przypadku stwierdzenia, że dotychczasowe środki nie przyniosły rezultatu w postaci ograniczenia zanieczyszczeń wód ze strony działalności rolniczej. Nie jest pewne, czy są wykonywane okresowe oceny stanu środowiska, które dałyby podstawę do przyjęcia, że konieczne jest wdrożenie innych środków prawnych wobec pogorszenia się wskaźników skażenia wód związkami azotu.
Kierunek przeobrażeń systemu prawa krajowego jest zatem czytelnie nakierowany przez Dyrektywę na stopniowe dążenie do poprawy stanu wód poprzez ograniczanie zanieczyszczeń ze strony gospodarstw rolnych. Osiągnięcie tego celu ma nastąpić w wyniku wdrożenia odpowiednich środków prawnych na szczeblu krajowym, przy czym Dyrektywa nie narzuca konkretnych rozwiązań, sugerując jedynie oddziaływanie metodą perswazyjną względem rolników tj. wdrażanie programów informacyjnych, monitoringowych, tworzenie kodeksów dobrych praktyk i in.
Samorząd rolniczy obserwując sposób wdrożenia tych założeń przez ustawodawcę polskiego i stwierdza, że przepisy polskie są znacznie bardziej restrykcyjne, niż wynikałoby to z konieczności transpozycji Dyrektywy. Tym samym rozwiązania krajowe, w szczególności w zakresie, w jakim przyznają uprawnienie Dyrektorom Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej do znaczącej ingerencji w prawo własności, swobodę działalności rolniczej oraz trwałość gospodarstw rodzinnych, budzą uzasadnione wątpliwości natury formalnoprawnej. Wprawdzie ustawodawca krajowy uprawniony jest, co do zasady, do wdrażania środków prawnych bardziej restrykcyjnych, niż narzucone przez prawo unijne, to jednak działanie takie podlega co do zasady ocenie i kontroli z punktu widzenia zgodności z Konstytucją.
Niezależnie od powyższego należy rozpatrzyć także dopuszczalność tak daleko idących ograniczeń prawa własności w kontekście orzecznictwa ETS. Przykładowo w orzeczeniu C-44/79 Hauer Trybunał przedstawił pogłębioną analizę dopuszczalnych ograniczeń prawa własności ze względu na interes ogólny. W konkluzjach stwierdzono, iż ograniczenia te, choć dopuszczalne, nie mogą stanowić ingerencję w prawa właściciela o charakterze nieproporcjonalnym i nie do zniesienia; nie mogą godzić w istotę prawa własności.
Ponadto Trybunał rozpatrywał te zagadnienie także w aspekcie zgodności ograniczeń prawa własności z zasadą swobodnego prowadzenia działalności gospodarczej oraz z celami zakładanymi w prawodawstwie wspólnotowym. Sytuacja taka może być także rozpatrywana w kontekście naczelnej zasady wspólnej polityki rolnej, jaką jest zakaz jakiejkolwiek dyskryminacji pomiędzy producentami rolnymi w ramach Unii.
Analizując sposób wdrożenia w przepisy krajowe obowiązków wynikających z w/w Dyrektywy można zatem stwierdzić, że krajowi producenci rolni traktowani są przez władze krajowe gorzej, niż producenci z innych państw członkowskich (tzw. odwrotna dyskryminacja). W ramach opisanego sposobu wdrożenia przepisów Dyrektywy, polscy rolnicy są postawieni w sytuacji gorszej, niż rolnicy z innych państw członkowskich, gdzie Dyrektywa nie została implementowana tak restrykcyjnie.
Źródło: www.krir.pl
Redakcja AgroNews www.agronews.com.pl, fot. sxc.hu