Komisja Europejska przekaże 2,5 miliona euro na przeciwdziałanie afrykańskiemu pomorowi świń. Program KE skierowany jest do czterech krajów członkowskich, w tym Polski. Uzyskał on już poparcie unijnych ekspertów ds. żywności i zdrowia zwierząt w związku z odkryciem ognisk choroby niedaleko granic Wspólnoty.
Dotychczas oficjalne przypadki afrykańskiego pomoru świń (ASF) odnotowano w Rosji i na Białorusi. Istnieje zagrożenie, że w wyniku nielegalnego handlu wieprzowiną lub migracji dzików, choroba przedostanie się do Polski, Estonii, Litwy lub Łotwy.
Unijne fundusze mają zostać przeznaczone na dezynfekcję pojazdów, testy laboratoryjne, kampanie ostrzegawcze, a także środki odstraszające dziki i prewencyjny ubój świń na fermach o podwyższonym ryzyku.
Afrykański pomór świń to szybko rozprzestrzeniająca się zakaźna choroba wirusowa. Nie zagraża ludziom, ale jest śmiertelna dla chorych zwierząt. Nie ma możliwości jej leczenia.
Czytaj także:
ARiMR pokryje koszty utylizacji padłych zwierząt
Kryzys drobiarstwu nie straszny
Ceny wieprzowiny nadal w górę!
Wykrycie choroby na terenie któregoś z państw członkowskich oznaczałoby poważne straty gospodarcze. W przypadku Polski wprowadzony zostałby zakaz eksportu świń oraz mięsa wieprzowego do ponad 40 krajów.
Prawdopodobieństwo wystąpienia afrykańskiego pomoru świń w Polsce jest bardzo wysokie; największego zagrożenia należy spodziewać się w listopadzie i grudniu – uważa zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Krzysztof Jażdżewski. Zaznacza jednak, że choroba może pojawić się w każdym okresie.
W ocenie hiszpańskich naukowców ryzyko przeniesienia się choroby poprzez dziki na świnie we wszystkich krajów bałtyckich jest najwyższe w Polsce i wynosi 69 proc.
Na ASF nie ma szczepionki, a wirusem może zarazić się do 100 proc. stada; w takim przypadku wszystkie zwierzęta padają. Choroba ta przenoszona jest przez dziki, które coraz częściej podchodzą do zabudowań w poszukiwaniu pożywienia.
Co prawda w Polsce świnie hoduje się w zamkniętych pomieszczeniach, ale poprzez pasze wirus może przedostać się do stad. Wirus może przenieść się też poprzez jedzenie, które przewożone jest zza wschodniej granicy, np. przez pracowników sezonowych i kierowców ciężarówek. Tiry przewożące zwierzęta, mimo że są odkażane, także mogą przewieźć wirusa.
Źródło: TVP Info, www.tvp.info,
Redakcja AgroNews, fot. sxc.hu