Wypalanie traw to głupota, ale niestety rolnicy nagminnie to robią. Niszczą w ten sposób środowisko, narażają na utratę życia nie tylko zwierzęta, ale i siebie. Wiele instytucji walczy już z tym procederem edukując i nakładając kary. jedną z nich jest odebranie dopłat bezpośrednich.
Plakaty przestrzegające przed wypalanie traw na zamówienie ARiMR wykonali Andrzej Pągowski i Paweł Kuczyński. Plakaty zostaną także wykorzystane przez jednostki państwowej i ochotniczej straży pożarnej.
Niestety, mimo apeli statystyki wciąż zatrważają. W tym roku strażacy musieli gasić płomienie ponad 36 tys. razy – najczęściej na terenie woj. mazowieckiego, śląskiego i lubelskiego. Zginęły już trzy osoby, a 64 zostało rannych.
Jak informuje Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, kilka dni temu, 22 kwietnia w miejscowości Lgota Murowana (powiat zawierciański) podczas wypalania suchych traw zginął 73-letni mężczyzna. Również tragicznie zakończyło się wypalanie traw w okolicach Lidzbarka Warmińskiego – 10 kwietnia zginął mężczyzna, który próbował gasić palącą się łąkę, a towarzysząca mu kobieta ma poparzone 70% powierzchni ciała. Natomiast 20 marca w Ząbkach pod Warszawą, w takim pożarze zginęła kobieta.
70% pożarów pól i łąk jest wynikiem celowego podpalenia. „A przecież korzyści płynących z wypalania traw nie ma” – podkreśla w rozmowie z serwisem infoWire.pl Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych. „Każdy doświadczony rolnik wie, że pożar wpływa na glebę niekorzystnie: wyjaławia ją i degraduje ekosystem. Celowe wzniecanie ognia to czysta ludzka bezmyślność” – dodaje.
Wypalanie traw, słomy i zarośli to BRUTALNY sposób niszczenia przyrody i jakości gleby, a wręcz jej pustynnienia. Wypalanie nie daje nikomu żadnych korzyści, a wręcz przeciwnie – przynosi wyłącznie szkody i straty.
Oto fakty :
- wypalanie nawet jednorazowe obniża wartość plonów o 5% – 8 %; pogarsza się skład botaniczny siana. Niszczone są rośliny motylkowe. Zdecydowanie zwiększa się udział chwastów. Wg naukowców, po takim pseudo-użyźniającym zabiegu ziemia potrzebuje KILKU lat by powrócić do plonów sprzed pożaru;
- zniszczeniu ulega warstwa próchnicy, a razem z nią przebogaty świat mikroorganizmów (bakterie, grzyby) niezbędny do utrzymywania równowagi biologicznej życia. Wysoka temperatura powoduje, że takie związki jak na przykład azot, łatwo utleniają się;
- podczas pożaru gwałtownie rośnie temperatura w glebie. I tak np. jeśli na powierzchni panuje temperatura około 438 st. C, to na głębokości 3 cm temperatura wynosi 25,6 st. C, a na głębokości 7 cm – 17 st. C. Taka nagła zmiana temperatury zabija żyjące w glebie zwierzęta, które są niezbędne do wytwarzania próchnicy. Nienaruszona warstwa próchnicy zmniejsza zapotrzebowanie na nawożenie. Żyzna gleba ma strukturę gruzełkowatą i jest łatwa w uprawie oraz rozbudowie systemu korzeniowego roślin. Żyzna gleba nie ulega erozji szybko, pochłania i zatrzymuje wodę niczym gąbka, łagodząc skutki nadmiaru opadów czy ich niedoboru.
- marnotrawstwo paszy. Szczególny marnotrawstwem jest wypalanie słomy pozostającej na polu po zbiorze zbóż kombajnem. Słoma, poza przeznaczeniem ściółkowym, jest jedną z największych rezerw pasz objętościowych.
Nie należy wypalać traw i pozostałości roślinnych, bo można je lepiej wykorzystać – np. kompostować i w postaci próchnicy ponownie wprowadzać na pole i naprawdę je użyźnić.
Jak walczyć z wypalaniem traw? Przede wszystkim nagłaśniać problem, edukować społeczeństwo i karać. Obecnie rolnik przyłapany na wypalaniu traci dopłaty bezpośrednie. Grozi mu również grzywna do 5 tys. zł, a nawet kara pozbawienia wolności do 10 lat.
Redakcja AgroNews, fot. ARiMR
Źródło: ARiMR, InfoWire.pl