Producenci i przetwórcy jabłek zwrócili się do premier Beaty Szydło z prośbą o podjęcie rozmów z rządem Rosji, by ten wyraził zgodę na import 300 tys. ton naszych jabłek deserowych.
Pod apelem podpisali się prezesi zarządów Związku Sadowników RP, Krajowego Zrzeszenia Grup Producentów Owoców i Warzyw oraz Unii Owocowej, a także Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych.
Jak zwraca uwagę prof. dr hab. Eberhard Makosz, Przewodniczący Zarządu Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych aktualne zapasy jabłek deserowych w Polsce wynoszą 700 – 800 tys. ton. Profesor szacuje, że do końca lipca potrzeby rynku krajowego na jabłka deserowe mogą się wahać od 200 do 250 tys. ton. Taka sama ilość owoców zostanie przeznaczona na eksport.
– Pozostałe 300 tys. ton wartości 300 mln złotych można zagospodarować tylko przez eksport do Rosji. Jeśli to nie będzie możliwe, jabłka zamienią się na przemysłowe. Część ulegnie zniszczeniu – mówi prof. Makosz.
Czytaj także:
Jabłka i gruszki z Polski pojadą do USA
O pomoc w zagospodarowaniu nadwyżki jabłek deserowych sadownicy poprosili także ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela.
oprac. Kamila Szałaj
Redakcja AgroNews, fot. Kamila Szałaj