Od 9 października nie ma nowych ognisk afrykańskiego pomoru świń w stadach świń – informuje resort rolnictwa.
Walka z wirusem ASF jest bardzo trudna. Póki co w tym pojedynku przegrywają producenci trzody chlewnej. Od czerwca tego roku w Polsce stwierdzono 80 przypadków wirusa ASF u świń. Łącznie od początku wystąpienia choroby, tj. od 17 lutego 2017 roku, liczba ognisk wynosi 103.
Ale jest światełko w tunelu. Od miesiąca nie pojawiło się w żadnej chlewni nowe ognisko choroby. Wirus jednak nadal atakuje dziki. Dlatego, zdaniem resortu rolnictwa potrzebne jest podjęcie zdecydowanych działań dotyczących depopulacji tego gatunku na terenie kraju. Póki co trwa odstrzał dzików. Teoretycznie do końca listopada ich populacja ma być zredukowana do 0,1 osobnika na km kwadratowy na wschód od Wisły i 0,5 osobnika na km kwadratowy w pozostałej części kraju.
Nie wszyscy dostali odszkodowania
Podczas posiedzenia grupy zadaniowej ds. łagodzenia skutków związanych z wystąpieniem przypadków ASF w resorcie rolnictwa poruszono kwestię odszkodowań dla gospodarstw dotkniętych ASF. Okazuje się, że nie wszystkim rolnikom przyznano odszkodowania. Jak informuje PAP, odmowną odpowiedź otrzymało 23 rolników z woj. lubelskiego, 7 z woj. podlaskiego i 2 z Mazowsza. Powiatowi lekarze weterynarii swoją decyzję uzasadniali najczęściej nieprawidłowościami w zakresie identyfikacji i rejestracji świń.
Kamila Szałaj
Redakcja AgroNews, fot. pixabay.com