Szok! Wirus ASF przekroczył Wisłę. Cztery zakażone dziki znaleziono w Kampinosie pod Warszawą.
To prawdziwy cios dla branży mięsa wieprzowego. Potwierdziły się najczarniejsze scenariusze – wirus ASF rozprzestrzenia się wgłąb kraju. Wczoraj główny lekarz weterynarii poinformował, że padłe dziki znalezione w miejscowości Laski (gm. Izabelin, woj. Mazowieckie) były zakażone wirusem ASF. To oznacza, że ASF po raz pierwszy przekroczył Wisłę.
Kolejne ogniska ASF koło Warszawy
Jest to kolejne ognisko choroby w okolicach Warszawy wykryte w ciągu tygodnia. W ubiegły czwartek martwe dziki z ASF znaleziono koło Legionowa: w gminie Nieporęt oraz w gminie Jabłonna.
Pierwszy przypadek w powiecie
Powiat warszawski zachodni, na terenie którego wykryto wczoraj chore dziki, leży poza obszarami z ograniczeniami, a także poza obszarem skażonym określonym w decyzji sprzed kilku dni.
Poszukiwania padłych dzików
Wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski powiedział PAP, że dziki najprawdopodobniej zaraziły się wirusem, jedząc żywność skażoną wirusem ASF, np. wyrzuconą do lasu kanapkę z wędliną.
Romanowski poinformował też, że ministerstwo zamierza uruchomić ponadstandardowe środki, m.in. poszukiwanie padłych dzików. Resort chce w nie włączyć wszystkie służby, w tym wojsko.
Nieporadny rząd
Aleksander Dargiewicz z Krajowego Związku Pracodawców – Producentów Trzody Chlewnej uważa, że rozprzestrzenianie się wirusa wynika m.in. ze zbyt małego odstrzału dzików.
– Cała branża mięsa wieprzowego z wielkim niepokojem obserwuje rozprzestrzenianie się wirusa na zachód poprzez nieodpowiedzialne zachowania ludzi oraz nieporadne działania rządu w sprawie redukcji populacji dzików. Gdyby bowiem dzików nie było w tym rejonie, nie byłoby również przypadków ASF – mówi Dargiewicz.
Kamila Szałaj, fot. Wikicommons/Mikołaj Grycuk