Terminem wiążącym przy ustalaniu stawki pomocy suszowej ma być data szacowania strat przez komisję w gospodarstwie. Rolnicy, którzy w tym dniu mieli ubezpieczone przynajmniej 50 proc. upraw, otrzymają 100 proc. stawki wsparcia – wyjaśnia minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
Mamy dobre wieści dla rolników, którzy mieli ubezpieczone co najmniej 50 proc. upraw, a mimo to ARiMR naliczyła im połowę stawki pomocy suszowej. Minister rolnictwa w rozmowie z nami wyjaśnił, że terminem wiążącym przy ustalaniu stawki ma być data wizytacji komisji na polu. Rolnicy, którzy w tym dniu mieli ubezpieczone przynajmniej 50 proc. upraw, otrzymają 100 proc. wsparcia. Także ci, którym biuro już wydało decyzję o zmniejszonej pomocy.
– W niektórych komisjach szacujących stwierdzono, że terminem wystąpienia szkody jest termin ogłoszenia suszy przez IUNG na terenie całej gminy. To oczywiście niedopatrzenie i nadinterpretacja ze strony członków tych komisji. Dlatego musieliśmy dointerpretować, jak należy czytać przepisy – poinformował minister rolnictwa.
Ardanowski zapewnił, że „terminem, który obliguje rolnika do posiadania ubezpieczenia, jest dzień, kiedy komisja oszacowała stratę w danym gospodarstwie”.
Taka informacja miała wczoraj trafić do wszystkich biur powiatowych ARiMR, więc już nie powinno być problemów przy wyliczaniu stawki pomocy suszowej w kontekście ubezpieczenia upraw.
Przypomnijmy. ARiMR zmniejszała o połowę stawkę pomocy suszowej, mimo iż rolnicy mieli ubezpieczone uprawy. Działo się tak, ponieważ Agencja uznawała za ubezpieczone te uprawy, na które polisa została wykupiona przed stwierdzeniem przez IUNG suszy na terenie danej gminy. Czyli w wielu przypadkach przed 1 kwietnia, bo w znakomitej części kraju po raz pierwszy suszę stwierdzono właśnie od tego dnia.
Kamila Szałaj