ARiMR i ministerstwo rolnictwa chwalą się, że prawie wszyscy rolnicy otrzymali zaliczki dopłat. Tymczasem dostajemy sporo sygnałów od gospodarzy, że albo otrzymali tylko część płatności, albo w ogóle nie doczekali się przelewu.
„Jest 7 grudnia. A ja nie mam ani suszowego ani zaliczki”, „Dzwonię do Agencji, a oni mówią, że jeszcze naliczają”, „Powiaty nie mają nic do gadania, góra decyduje, a że pieniędzy nie mają, to nie wypłacają”, „Ja do swoich 43 hektarów dostałem niecałe 6 tysięcy złotych. To szok!” – to tylko niektóre z komentarzy, jakie rolnicy wysłali do naszej redakcji w sprawie problemów z otrzymywaniem zaliczek na poczet dopłat bezpośrednich.
Do końca listopada w ramach 70-procentowych zaliczek na poczet dopłat bezpośrednich za 2018 r. ARiMR wypłaciła 9,23 mld zł. Trafiły one na konta 1,29 mln rolników. Podobno, bo wielu gospodarzy twierdzi, że pieniądze nie wpłynęły lub otrzymali tylko część płatności. Potwierdzają to także organizacje rolnicze.
Kwestię tę poruszono podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa. Obecni na spotkaniu rolnicy nie kryli oburzenia i zarzucali ARiMR kłamstwo.
– Rolnicy nie dostali obiecanych 70 proc. zaliczek. Wielu z nich otrzymało po kilka-, kilkanaście procent należnej sumy. Np. mojemu ojcu na konto ARiMR przelał 996 zł, koledze 3 tys. zł do 100 hektarów, a kolejnemu znajomemu 7 tys. zł do 70-hektarowego gospodarstwa. To kpina. Gdzie są te pieniądze? Bo w kieszeni rolników ich nie widać! ARiMR kłamie! – oburzał się w Sejmie Marcin Bustowski, przewodniczący Związku Zawodowego Rolników RP „Solidarni”.
Z kolei obecny na posiedzeniu poseł Zbigniew Ajchler z Platformy Obywatelskiej pytał, dlaczego jego spółdzielnia dostała zaliczkę w wysokości 24 proc. należnych dopłat, a nie obiecanych 70 proc.
Zdaniem Bustowskiego ARiMR oszukuje w sprawie rzeczywistych wypłat zaliczek.
– W tych wyliczeniach ARiMR coś mi nie pasuje. Bo jeśli wypłacili 9,23 mld zł grupie prawie 1,3 mln rolników, już po uwzględnieniu 5 proc. gospodarstw, które z różnych przyczyn zostały wyłączone z zaliczek w tym roku, to każdy rolnik powinien otrzymać zaliczki w przedziale 60-70 proc. A tak nie jest. To ja się pytam: gdzie są te pieniądze? A może tych pieniędzy po prostu nie starczyło, a rząd kłamie? Ale matematyki nie oszukają. Rolnik głupi nie jest, umie liczyć – mówił Bustowski.
Rzeczywiście, jak wynika z informacji ministra rolnictwa o stanie wypłat zaliczek przesłanej do sejmowej komisji rolnictwa, ARiMR naliczyła zaliczki dla ok. 1,293 mln rolników (97,68 proc. rolników ubiegających się o płatności bezpośrednie) na kwotę ponad 9,229 mld zł. Gdyby tak podzielić te kwotę przez ilość hektarów, do których ARiMR naliczyła zaliczki, to wyszłoby, że średnio do 1 ha rolnicy powinni dostać ponad 600 zł.
– Znam wiele przypadków, gdzie rolnicy dostali np. 100 zł do hektara. Zgłaszają się do mnie gospodarze, którzy otrzymali jeszcze mniej. To jeśli ARiMR rzeczywiście wypłaciłaby te 9,23 mld zł, to by oznaczało, że część rolników dostała ponad 100 proc. – wylicza w rozmowie z nami Bustowski.
Być może sprawę wyjaśni wiceminister rolnictwa Tadeusz Romańczuk, który uczestniczył w posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa. Obiecał, że sprawdzi, jak przekazywane były środki na zaliczki.
Kamila Szałaj, fot. pixabay.com
Poprzednie 2 lata 30% w tym roku 15% otrzymanych zaliczek.