Ceny zbóż na światowych giełdach spadają w zaskakującym tempie z powodu epidemii koronawirusa. Na sytuację rynkową wpływają także spadki cen ropy i wojna cenowa pomiędzy Arabią Saudyjską a Rosją. A to zdaniem analityków Banku BNP Paribas przełoży się na dalsze obniżki cen ziarna.
– Dotychczasowe obniżki cen na rynku zbóż można wiązać przede wszystkim ze spadkami cen ropy naftowej. Surowiec ten tanieje przede wszystkim ze względu na obawy o słabnący popyt, początkowo w Chinach, będących jej ważnym globalnym konsumentem, ale obecnie również w innych krajach w związku z ograniczeniami w transporcie – wyjaśnia w rozmowie z nami Marta Skrzypczyk, dyrektor Biura Analiz Sektora Rolno-Spożywczego Banku BNP Paribas.
I dodaje, że próby porozumienia OPEC+ w zakresie zmniejszenia wydobycia ropy zakończyły się fiaskiem, co dało dalsze podstawy do spadku cen. Kolejną informacją, która dołująco wpłynęła na rynek, była eskalacja wojny cenowej pomiędzy Arabią Saudyjską a Rosją.
– Te zmiany mają ogromnie przełożenie na rynek zbóż. W piątek, 13 marca br. na ceny pszenicy na Matifie wyniosły 177,6 EUR/t, czyli były o około 8 proc. niższe w relacji miesięcznej. Tym samym nie jest wykluczone, że trwający od września 2019 r. wzrostowy (z niewielkimi korektami) trend cen uległ odwróceniu. Obecny poziom ostatnio notowany był w listopadzie 2019 r. – wyjaśnia nam Marta Skrzypczyk.
11 lat temu podobna sytuacja
Ekspertka przypomina, że podobna sytuacja miała miejsce w latach 2008-2009, podczas ostatniego kryzysu finansowego.
– Wtedy ropa w ciągu zaledwie pół roku, od lipca do grudnia 2008 r. potaniała o 74 proc., z 146 USD/baryłkę do 38 USD/baryłkę. W zbliżonym czasie notowania soi spadły o 53 proc., kukurydzy o 55 proc., zaś pszenicy o 63 proc. Przy czym, dla przykładu zużycie pszenicy w sezonie 2009/10 wzrosło o 2,7 proc., przy 4,7-proc. spadku zbiorów, choć warto dodać, że w tamten sezon rynek wszedł z bardzo wysokimi zapasami ziarna – wylicza Skrzypczyk.
Dobre plony na świecie, niższe w UE. Ceny mogą spadać
Według obecnych prognoz, globalna produkcja pszenicy w sezonie 2020/21 ma osiągnąć rekordowy poziom, niemniej w UE, ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe z czasie siewów, może być o 10 mln t mniejsza niż rok wcześniej. Międzynarodowa Rada Zbożowa spodziewa się także wzrostu powierzchni uprawy kukurydzy oraz soi.
Jednak, jak ocenia Marta Skrzypczyk, w przypadku istotnego spowolnienia światowej gospodarki, rosnących trudności w handlu międzynarodowym (zarówno Polska jak i UE należą do eksporterów pszenicy), jest duże prawdopodobieństwo, że obniżki cen zbóż oraz roślin oleistych będą się utrzymywać.
oprac. Kamila Szałaj, fot. pixabay.com