Policjanci z Komisariatu Policji w Barczewie wspólnie z funkcjonariuszami z Komendy Powiatowej Policji w Mrągowie doprowadzili do odzyskania skradzionej ładowarki o wartości 100 tysięcy złotych. Podejrzany w tej sprawie 30-latek usłyszał już zarzut kradzieży.
Sprawa ma swój początek pod koniec maja 2021 roku. Wtedy to funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Barczewie otrzymali zgłoszenie o kradzieży ładowarki z jednej z posesji w gminie o wartości blisko 100 tysięcy złotych. Policjanci w trakcie czynności ustalili, że skradziony pojazd może znajdować się na terenie powiatu mrągowskiego. Po kilku dniach oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Mrągowie otrzymał zgłoszenie, że nieznany mężczyzna jeździ po polach ładowarką, a po zwróceniu mu uwagi przez świadka, kierowca pozostawił pojazd i oddalił się pieszo w nieznanym kierunku.
Skradziona ładowarka wróciła do prawowitego właściciela
Na miejsce wysłano policyjny patrol, który zastał pozostawioną ładowarkę. Sprawdzenie w systemach informatycznych potwierdziło, że jest to skradziony pojazd. Policjanci bardzo szybko wpadli na trop sprawcy przestępstwa, którym okazał się 30-letni mieszkaniec powiatu mrągowskiego. Mężczyznę zatrzymano i trafił do policyjnego aresztu. Następnie funkcjonariusze z Barczewa wykonując czynności procesowe przeszukali posesję, którą użytkował mężczyzna.
Samochód ciężarowy najechał na tył ciężarówki transportującej żywy drób
W jednym z pomieszczeń znaleźli rozebrany na części pojazd marki Range Rover, który figurował w systemach informatycznych jako utracony. Jego wartość to około 66 tysięcy złotych. Wyjaśnianiem okoliczności w jakich auto znalazło się na posesji, zajęli się policjanci z Mrągowa. Okazało się, że został on przywłaszczony przez innego mieszkańca powiatu mrągowskiego, który miał się zająć jego naprawą. 49-latek na podstawie zgromadzonego materiału usłyszał zarzut przywłaszczenia mienia, do którego się przyznał.
Skradziona ładowarka wróciła do prawowitego właściciela. 30-latek usłyszał zarzut kradzieży, do którego się przyznał. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Taki sam wymiar kary grozi również 49-latkowi, który odpowie za przywłaszczenie powierzonego mu mienia.
Źródło: KMP w Olsztynie