Straty po przymrozkach na Kujawach i Pomorzu jeszcze nie oszacowane, a kolejne spustoszenia w tym regionie spowodowały grad, deszcz i wichura. Nawałnica zdziesiątkowała plony gospodarzy z kilkunastu wsi. Jak informuje TVP Info, „na wielu polach nie pozostało nic.
To była chwila, ale dla wielu rolników pozostanie w pamięci na długi czas. Nawałnica spowodowała, że część pól w gminie Kruszwica zostało zalanych i doszczętnie zniszczonych. Zasiewy skończone, a zbiorów u wielu gospodarzy po prostu nie będzie. Przykładowo, z rzepaku Macieja Imańskiego ze Słabęcina, pozostały jedynie zniszczone łodygi.
– U mnie straty wynoszą 100%, nie mam nic! To był grad wielkości fasoli, na podwórku leżało go z 11 centymetrów, gdy wybiegliśmy przed dom w nocy… – opowiada.
W patowej sytuacji jest kilkudziesięciu rolników ze Słabęcina i okolicznych wsi, między innymi z Racic i Giżewa. Wielu gospodarzy nie wywiąże się z kontraktów i będzie musiało zapłacić kary za niedostarczenie towaru.
– Dla nas to już koniec sezonu, jedyna roślina, która mogłaby być po tym gradobiciu zasiana na naszych polach to kukurydza, ale na to mamy czas jeszcze tylko tydzień zgodnie z terminami agrotechnicznymi – dodaje Tomasz Krzesiński
Na dodatek wielu rolników nie miało ubezpieczonych pól od gradobicia. O pechu może mówić na przykład syn Henryka Leszczyńskiego, rolnika ze Słabęcina.
– Syn ubezpieczył od gradobicia 60% areału, ale grad przeszedł akurat po tych działkach nieubezpieczonych. Pieniądze wydane, ale zwrotu nie będzie. To wszystko jest jak loteria, tylko wygranych brak – przyznaje rozczarowany. Jaka jest skala strat na polach w gminie Kruszwica szacują już komisje. Wiadomo, że rolnicy mogą liczyć na wsparcie z funduszu gminy oraz na umorzenie podatku rolnego i pomoc społeczną. To jednak nie pokryje strat. Tym bardziej, że dla wielu gospodarzy to nie pierwsze szkody na ich polach w tym roku.
– Pasze tutaj nie ucierpiały, więc zwierzęta jakoś przeżyją. Nie wiadomo jednak, jak przeżyją rolnicy, z czego będą żyli. Na razie nie wiemy, jak im pomóc – nie kryje Tomasz Wijaszka, sołtys Słabęcina.
Rolnicy mają straty nie tylko na polach. Gradobicie uszkodziło elewację wielu domów. Wichura zniszczyła kilka wiat, przewróciła nawet silosy.
– Jestem stratny około 10 tys. zł! Dom świeżo wymalowałem, ociepliłem, grad wszystko zniszczył. A z budynku gospodarczego zwiało nam dach – opowiada Mieczysław Badyniak.
Utopione pieniądze
Po bardzo niekorzystnym pogodowo 2010 roku, warunki wegetacji roślin w tym sezonie na Kujawach i Pomorzu są bardzo trudne. W styczniu, po obfitującym w śniegi końcu ubiegłego roku, nastąpiło ocieplenie i wezbranie wód w ciekach, powodujące zalewanie pól.
Taka aura, na przemian z opadami i roztopami, utrzymywała się prawie do końca marca. W połączeniu z wodami spływającymi z południa Polski, stanowiło to ogromne zagrożenie dla terenów położonych w dolinach rzek i jezior. Na obszarach żyznych Kujaw, m.in. w pobliżu jeziora Gopła i jeziora Pakoskiego, zalane zostały nawet pola, na których dotychczas nie było tego zjawiska. Według zebranych informacji tegoroczną powodzią dotkniętych zostało ponad 20 tysięcy ha użytków rolnych. Obecnie trwa wycena strat z tytułu powodzi w 12 gminach.
Przymrozki – straty większe niż w 2007 roku
Na dodatek, w znacznej części tego województwa, wystąpiły straty związane ze złymi warunkami przezimowania – wymarznięcia, wymoknięcia i wyparzenia. Szczególnie dotknięte zostały uprawy rzepaku ozimego, truskawek i zbóż ozimych. W tym przypadku szacowanie strat trwa już w 13 gminach, a kolejnych zgłoszeń z innych gmin przybywa.
Na początku maja, na znacznym obszarze regionu, wystąpiły spadki temperatur przy gruncie nawet do – 11ºC. Spowodowało to znaczne straty w sadach, na plantacjach truskawek, rzepaku oraz w tegorocznych zasiewach buraków cukrowych, kukurydzy, warzyw i innych roślin. Zwrócono się do wszystkich gmin o dokonanie oceny sytuacji i przedstawienie informacji, która da możliwość oceny zagrożenia w skali województwa.
Jak poinformowali portal tvp.info pracownicy Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy, straty z powodu przymrozków wiosennych przekraczają te, które wystąpiły w 2007 roku. Na znacznym obszarze przemarznięciu uległo prawie 100 proc. kwiatów wiśni, czereśni, śliw i kwitnących w tym czasie jabłoni, a także truskawek Przewidywać więc można dużo niższe zbiory owoców i warzyw. W przypadku niektórych warzyw istnieje możliwość przesiewów, jednak to zależy od dalszego przebiegu pogody, zwłaszcza uwilgotnienia gleb. Z tytułu przymrozków komisje szacują już straty w 15 gminach, ciągle napływają jednak kolejne zgłoszenia.
Widmo suszy?
Od początku kwietnia do 12 maja, na obszarze województwa kujawsko-pomorskiego zanotowano minimalną ilość opadów – poniżej 10 mm. Skutki niedoboru wilgoci w glebie są już widoczne. Sytuacja tylko trochę poprawiła się po niewielkich opadach deszczu. Eksperci nie mają więc wątpliwości – brak wilgoci wiosną, w połączeniu z trudnymi warunkami jesienią, w okresie zimy oraz po ostatnich przymrozkach, ma jeden skutek – spodziewać się trzeba dużych spadków plonów większości upraw w skali całego województwa”.
Zbiory w tym rejonie na pewno będą niższe.
Źródło: Maria Sikorska, TVP Bydgoszcz , TVP Info, www.tvp.info, fot. sxc.hu