Znów nie najlepsze wieści. IERiGŻ ogłosił wczoraj, że żywność w 2011 roku podrożeje nawet o 4-5%. Dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Andrzej Kowalski, uważa, że podwyżek należy się spodziewać w pierwszej połowie roku.
– Zwyżki cen żywności wynikają głównie ze słabszych zbiorów w 2010 roku. Dotyczy to gorszych niż w rok wcześniej zbiorów zbóż, a także słabych zbiorów owoców i warzw – mówi Kowalski. I dodaje, że w drugiej połowie roku ceny produktów roślinnych powinny spadać, będzie natomiast drożało mięso.
Winne kataklizmy
Deszcze, powodzie, a także niskie temperatury, które nawiedziły Polskę w 2010 roku, spowodowały dużo mniejsze plony. Wg GUS ubiegłoroczne zbiory zbóż były o 8,5% niższe niż w 2009 roku, owoców o 20,5%, a warzyw o 13%. To z kolei owocuje wzrostem cen. Jak podaje GUS, w porównaniu z 2009 rokiem, w 2010 odnotowano wzrost cen większości produktów rolnych, np. pszenica zdrożała o prawie 54%, żyto o prawie 60%, a ziemniaki jadalne o prawie 47%.
Chleb i wieprzowina jeszcze droższe
Stanisław Butka, prezes Stowarzyszenia Rzemieślników Piekarstwa RP zapowiada, że zmuszony będzie podnieść ceny chleba o ok. 5-10%. Powodem jego decyzji jest wzrost cen mąki, prądu, transportu i paliwa. Będzie to już kolejna podwyżka cen pieczywa. Z danych GUS wynika, że ceny te w listopadzie były o prawie 10% wyższe niż przed rokiem.
Z kolei niskie ceny skupu żywca wieprzowego i mała opłacalność chowu trzody powoduje, że część rolników zmniejsza produkcję, coz kolei będzie skutkowało wzrostem cen wieprzowiny.
Kamila Szałaj
Redakcja AgroNews www.agronews.com.pl, fot. sxc.hu