Koniec wędzonych wędlin jeszcze nie przesądzony

We wrześniu 2014 roku mają wejść w życie nowe przepisy dotyczące zawartości substancji smolistych w żywności . Restrykcyjne unijne przepisy sprawią, że wędzone wędliny odejdą do lamusa. Przedsiębiorcy, którzy wykorzystują tradycyjne receptury twierdzą, że albo zmienią branżę, albo znikną z rynku. Według obecnych przepisów w kilogramie wędliny może znajdować się co najwyżej 5 mikrogramów benzo(a)pirenu. Od września dopuszczalna ilość zmniejszy się 2,5 razy.

 

\"\"

 

Badania wykazują, że wyrobom polskich producentów daleko do spełnienia nowych wymogów dotyczących zawartości substancji smolistych w żywności, które wejdą w życie na terenie Unii Europejskiej we wrześniu 2014 r.
Unijne rozporządzenie, które zostało opublikowane w 2011 r. dotyczy również innych produktów żywnościowych takich jak ryby, małże czy przetworzona żywność na bazie zbóż.

Jak podaje „Rzeczpospolita” rząd będzie analizował unijne przepisy dotyczące wędzenia wędlin, by ustalić, w jakim stopniu dotyczą one najmniejszych firm – powiedział premier Donald Tusk podczas wizyty w Pajęcznie w województwie łódzkim.

Czytaj także:
Czy zostanie wprowadzony zakaz klonowania zwierząt hodowlanych?
Rosja znów grozi….

Premier zapewnił, że sprawa jest rządowi znana, "minister gospodarki i minister rolnictwa są na tym punkcie uczuleni" – dodał. "Mam nadzieję, że będziemy mieli odpowiedź, która przedłuży szanse dla tych firm, które nie będą chciały czy nie będą w stanie szybko przestawić się na dozwolone w Europie metody wędzenia" – mówił Tusk.
Według dyrektora Polskiej Federacji Producentów Żywności Andrzeja Gantnera, kraje miały czas na ustosunkowanie się do nowych przepisów, ale jednak Polska tego nie zrobiła. Nie zostały także zmienione technologie produkcji wędlin. Dotyczy to m.in. producentów, którzy wędzą swoje wyroby tradycyjnymi metodami, czyli w komorach opalanych drewnem. Wytwarzanie np. szynek przy użyciu drewna stanie się obecnie praktycznie niemożliwe.

Ministerstwo rolnictwa zapytane o komentarz w tej sprawie poinformowało, że "kwestie dotyczące najwyższych dopuszczalnych poziomów substancji zanieczyszczających, określonych w rozporządzeniu Komisji (WE) nr 1881/2006 leżą w kompetencji Ministra Zdrowia".

Redakcja AgroNews, fot. sxc.hu
Źródło: „Rzeczpospolita”

 

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Widmo utraty unijnych pieniędzy dla rolników coraz wyraźniejsze

Słowacki minister rolnictwa Richard Takáč milczy na temat swojego spotkania z komisarzem UE Januszem Wojciechowskim w sprawie opóźnień z wypłatą dopłat bezpośrednich. Istnieje ryzyko,...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics