Najważniejszą rolę w produkcji mleka odgrywa już nie Europa, lecz Azja, jeśli w jej obręb zaliczymy Turcję (znaczna większość tego kraju leży przecież poza Europą – produkcja mleka w tym kraju gwałtownie rośnie). Udział tego kontynentu w produkcji mleka przekroczył 36%.
Największym światowym producentem mleka są Indie, gdzie ponad połowa mleka pochodzi od bawołów – na przestrzeni ostatniej pięciolatki wytworzono tam o 17% więcej mleka. Gwałtownie rośnie również produkcja mleka w Chinach – była ona w analizowanym okresie o 1/5 większa. O Państwie Środka mówi się jako bardzo przyszłościowym rynku zbytu dla towarów z państw rozwiniętych. O ile jednak Chiny mają wielkie potrzeby rynku wewnętrznego i odczuwają chroniczny deficyt mleka, o tyle Indie coraz bardziej jawią się jako potencjalny znaczący eksporter towarów mleczarskich. Najbardziej rośnie produkcja mleka (w dużej mierze bawołów) w Pakistanie – w ciągu 5 lat szacunkowo aż o niemal 1/3! Dla odmiany, Japonia nie jest w stanie rozwinąć produkcji mleka i pozostaje wielkim importerem netto nabiału.
W innych częściach świata produkcję mleka cechuje na ogół niewielki wzrost, ewentualnie stabilizacja bądź wręcz spadek produkcji. Traci na znaczeniu Europa; mimo że niemal co czwarty litr mleka wytwarzany jest w państwach Unii Europejskiej, ugrupowanie to dopiero szuka sposobów na zwiększenie produkcji i odzyskanie dawnej roli w handlu.
Mimo podwyżek kwot mlecznych i ich przesądzonego zniesienia w 2015 roku, produkcja mleka w latach 2005-10 zmalała o 1%. Rosja, po kilku latach stagnacji, ma odnotować w 2010 roku wyraźniejszy wzrost, autor niniejszego raportu uważa jednak szacunki OECD za zbyt optymistyczne. Kryzys panuje wciąż w sektorze mleczarskim Ukrainy – problemy z jakością mleka, w połączeniu z ograniczeniem możliwości zbytu produktów mleczarskich sprawiły, że w 2010 roku tamtejsza produkcja mleka ma być aż o 17% mniejsza niż 5 lat wcześniej.
Duże znaczenie dla światowego sektora mleka mają Stany Zjednoczone – ogromny potencjał podaży i chłonny rynek z wielkim popytem. Należą one do niewielu rozwiniętych (i istotnych dla rynku mleka) państw świata, wykazujących wzrost produkcji – aczkolwiek w ostatnim czasie władze ograniczyły tam produkcję mleka, aby doprowadzić do zwyżki cen skupu. Wzrost produkcji w Meksyku nie jest w stanie sprostać zwiększającemu się zapotrzebowaniu i kraj ten jeszcze długo ma być skazany na przywóz.
Państwa Oceanii należą mimo niewielkiej (w wartościach absolutnych) produkcji do najważniejszych eksporterów produktów mleczarskich. Ich atutem były zwykle dobre warunki klimatyczne do produkcji mleka, ale w ostatnim czasie region ten jest nawiedzany przez susze lub powodzie, co stawia pod znakiem zapytania możliwość i tempo dalszej ekspansji. Dotyczy to jednak przede wszystkim Australii, gdyż Nowa Zelandia wyprodukowała w ciągu ostatnich 5 lat aż o ¼ więcej mleka – a jej dominacja w eksporcie większości produktów mleczarskich
staje się coraz wyraźniejsza.
Rośnie rola Ameryki Płd. – dynamicznie zwiększa się zwłaszcza produkcja mleka w Brazylii (wzrost o 20% w ciągu 5 lat). Argentyna, mająca wielki potencjał rozwoju, musi często administracyjnie ograniczać ekspansję mleczarską w trosce o wyższe cele ekonomiczne (rząd prowadzi tam ustawiczną walkę z inflacją).
Afryka pozostaje kontynentem niespełnionych nadziei – tak pod względem ogólnego rozwoju, jak i wzrostu sektora mleczarskiego. Mimo że kontynent ten produkuje więcej mleka niż Oceania, z wyjątkiem ważnych importerów – państw Maghrebu, kompletnie nie liczy się na światowym rynku.
Źródło: Fundacja Programów Pomocy dla Rolnictwa,www.fapa.com.pl, fot. sxc.hu