Wzrost cen gazu i rosnący import negatywnie wpływają na producentów nawozów, którzy z opóźnieniem podnieśli ceny. Dodatkowo, wysokie zapasy w hurtowniach i niska siła nabywcza rolników mogą osłabić popyt na nawozy w sezonie 2018/2019.
Cena gazu – ku zaskoczeniu analityków – od kwietnia stale rośnie.
– Sytuacja ta przełożyła się bardzo negatywnie na producentów nawozów, gdyż pierwsze podwyżki cen nawozów azotowych nastąpiły dopiero pod koniec czerwca br. – informują eksperci PKO Banku Polskiego.
Ich zdaniem w rozpoczętym sezonie 2018/2019 w Polsce spadnie popyt na nawozy.
– W sezonie 2018/19 należy oczekiwać słabego popytu w Polsce, z uwagi na obecnie bardzo wysokie stany magazynowe w hurtowniach. Niskie temperatury występujące na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2018 roku uniemożliwiły aplikację nawozów. Późniejsza susza znacząco zmniejszyła zbiory zbóż, co negatywnie przełożyło się na siłę nabywczą rolników i w konsekwencji mniejszy popyt na nawozy wieloskładnikowe – czytamy w najnowszym raporcie PKO BP – AgroNawigator.
Rośnie import nawozów do Polski
Światowe moce produkcyjne nawozów rosną szybciej niż popyt. To znacząco ogranicza podnoszenie cen. Niższe światowe ceny sprzyjają większemu importowi nawozów do Polski, a to skutkuje zaostrzającą się konkurencją.
Jak podają analitycy PKO BP, w pierwszym półroczu 2018 roku import saletry amonowej wzrósł o 49 proc. w porównaniu do ubiegłego roku. Z drugiej strony stale wzrasta eksport na Ukrainę.
Redakcja AgroNews, na podst. PKO BP, AgroNawigator, fot. Kamila Szałaj
Moim zdaniem import nawozów jest potrzebny zwykłemu klientowi chociażby dla konkurencji. Założe się że grupa azoty miala by znacznie wyższe ceny gdyby nie import. po za tym trzeba niezle się naszukać aby znalezc coś taniej nawozy w internecie. ja znalazłem na olx firmę polfert ceny nawozów mają konkurencyjne i udało mi sie zaoszczędzić około 120 zł na tonie a to całkiem sporo