Skąd karp na wigilijnym stole?

Zgodnie ze świąteczną tradycją, wśród dwunastu wigilijnych potraw powinna znaleźć się ryba, obecnie najpopularniejszy jest karp ale nie zawsze tak było. Jeszcze przed wojną w wigilie podawano śledzie, leszcze, liny, sandacze i karasie. Karp w tamtym czasie pojawiał się na świątecznych stołach, ale jego popularność była zdecydowanie mniejsza. Była to jedna z kilku ryb wigilijnych ale nie jedyna. Zatem to co dzisiaj uważamy za głęboko zakorzenioną tradycję dla pokolenia naszych dziadków wcale nie było takie oczywiste.

Skąd karp na wigilijnym stole?

Przed wojną najczęściej przygotowywano karpia w szarym sosie, który miał lekko słodkawy smak nadany mu przez rodzynki, miód i korzenne przyprawy. Karp smażony w grubej panierce popularny stał się dopiero po II wojnie światowej i w tej wersji zyskał status króla wigilijnego stołu. Za jego popularyzacją stoi ówczesny minister gospodarki Hilary Minc, który funkcję tą pełnił w latach 1944 – 1949. Kraj odbudowywał się wtedy po wojnie, w ówczesnych realiach niemożliwe było dostarczenie na polskie stoły różnorodnych ryb. Był za to karp, którego stosunkowo łatwo można było wyprodukować. W myśl wszechobecnego hasła „Karp na każdym wigilijnym stole w Polsce”, zaczęto jadać w tym dniu prawie wyłącznie karpia. Ta tradycja – wprowadzona trochę sztucznie i wynikająca niejako z potrzeby – cały czas ma się dobrze.   

Karp w Polsce hodowany jest od XII wieku, jego obecność na naszych ziemiach zawdzięczamy cystersom. Z czasem hodowla karpia stała się bardzo popularna. Już w XIII wieku istniały wielkie gospodarstwa stawowe, np. w dolinie Baryczy, a także w pobliżu Milicza i Przygodzic oraz w okolicach Oświęcimia i Zatora. W średniowieczu Rzeczpospolita słynęła z dużej liczby stawów oraz z prowadzenia gospodarki stawowej na wysokim poziomie. W zniszczonej wojną Polsce, na polecenie wspomnianego ministra Minca, stawy zostały zarybione i hodowla karpia nabrała rozpędu. O tym, że karp jest jednym z symboli wigilijnej kolacji świadczy fakt, że co roku w Polsce sprzedaje się go przed świętami około 6 milionów sztuk. Hodowcy już w połowie października rozpoczynają odłowy, by zdążyć przed Bożym Narodzeniem.

Ile kosztuje karp?

Dla konsumentów poza dostępnością ryby istotną kwestią jest jej cena. Przez ostatnie dwa lata ceny karpia przed świętami znacząco rosły. W tym roku, pomimo trudnej sytuacji przy odłowach, hodowcy zapowiadają, że utrzymają cenę ryby na ubiegłorocznym poziomie. Jest to wynikiem ustabilizowania się cen pasz. W sklepie karp powinien w tym roku kosztować w okolicach 25-30 złotych za kilogram.

W Południowej Wielkopolsce najpopularniejszy jest karp z Gospodarstwa Rybackiego Przygodzice. Dzięki tradycyjnie prowadzonej hodowli i karmieniu wyłącznie naturalnymi zbożami karp z Przygodzic jest najlepszym wyborem ze względu na walory smakowe i zdrowotne. I tym walorom zawdzięcza swoją renomę nie tylko w regionie – miłośnicy ryb przyjeżdżają nawet z dalszych części kraju, aby na wigilijny stół kupić właśnie rybę z Przygodzic. Właściciele gospodarstwa Marek Trzcieliński i Wiesław Michalski przekonują, że najlepszy karp jest ten kupiony bezpośrednio z gospodarstwa. Już teraz można kupić żywego karpia, trzeba mieć tylko ze sobą duże naczynie, by ryba mogła być w nim przetransportowana. Sprzedaż ryb na miejscu prowadzona będzie aż do 22 grudnia. Obecnie cena karpia to 25 zł za kilogram i hodowcy nie planują jej zwiększenia do świąt.  

W stawach przygodzickich zajmujących obszar 700 hektarów produkuje się rocznie 200-240 ton karpia handlowego. Przygodzicki karp jako produkt lokalny jest podawany na Wieczerzach Wigilijnych Środowisk Wiejskich organizowanych przez Wielkopolską Izbę Rolniczą.

Opracowanie: Katarzyna Strzyż

Agata Molenda
Agata Molendahttps://agronews.com.pl
Redaktor portalu agronews.com.pl. Email: a.molenda@agronews.com.pl

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics