62 dni – tyle trwała budowa nowego domu dla 87-letniej pani Teresy i jej 64-letniego syna Zbigniewa. Ich dom spłonął ostatniego dnia 2020 roku, ale z pomocą ruszyli strażacy i mieszkańcy Olszowic.
Pożar wybuchł w Sylwestrowy poranek w Olszowicach. Prawdopodobnie przyczyną był kiepski stan instalacji elektrycznej. Pani Teresa i jej syn Zbigniew w pożarze stracili cały swój dobytek.
– Jeszcze w momencie, gdy strażacy byli na miejscu uzgodniliśmy, że pomożemy. Już wtedy założyliśmy internetową zbiórkę pieniędzy, wykorzystując złoty czas w zarządzaniu kryzysowym – moment, w którym wszyscy dookoła słyszeli o pożarze i byli zainteresowani pomocą – mówi Dariusz Tylek, sekretarz OSP Olszowice.
W ciągu pierwszych dni po założeniu zbiórki udało się uzbierać kilkadziesiąt tysięcy złotych na odbudowę domu. – W sumie na ten cel pieniądze wpłaciło prawie 1500 osób. Gdy dobiliśmy do 180 tysięcy złotych, przestaliśmy promować zbiórkę bo już widzieliśmy, że tych pieniędzy na pewno wystarczy – dodaje Tylek.
Z pomocą pogorzelcom ruszyli druhowie z OSP Olszowice oraz mieszkańcy miejscowości i właściciele lokalnych firm.
– Straż jest takim zapalnikiem, miejscem wokół którego ludzie się zbierają. Pierwszego dnia sprzątania pogorzeliska na miejscu było 50 osób – nie tylko strażaków, ale też mieszkańców, sąsiadów – relacjonuje Dariusz Tylek.
Nowy dom powstał w zaledwie 62 dni – pani Teresa z synem wprowadzili się do niego na początku marca. Dom został całkowicie wyposażony w meble i urządzenia AGD, zamontowano też panele fotowoltaiczne.
To nie koniec pomocy dla pogorzelców. W planach jest jeszcze budowa altanki oraz kapliczki z figurką Matki Boskiej, która ocalała z pożaru.
Źródło: OSP.pl Fot.: OSP Olszowice