Samorząd rolniczy apeluje o rozszerzenie zakresu upraw objętych szacowaniem suszy. Chodzi m.in. o rośliny strączkowe, oleiste, kukurydzę i ziemniaki.
W związku z suszą panującą prawie w całym kraju Krajowa Rada Izb Rolniczych wystąpiła do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o rozszerzenie zakresu upraw objętych szacowaniem suszy o pozostałe rośliny, nie ujęte w systemie monitoringu. Chodzi o rośliny strączkowe na nasiona i na paszę, rośliny oleiste — len, lniankę, proso, grykę, facelię, a także użytki zielone, kukurydzę i ziemniaki. Uprawa tych roślin wynika m.in. z przepisów związanych np. z zazielenieniem i z produkcją pasz.
– Ogromnym problemem dla wielu rolników jest brak monitorowania wystąpienia suszy rolniczej na użytkach zielonych stanowiących podstawową bazę paszową dla zwierząt. Hodowcy nie mają w związku z tym możliwości ubiegania się o szacowanie strat na łąkach, pomimo dużych ubytków pokarmu dla zwierząt, który będą musieli zapewnić w inny sposób – wyjaśnia Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR.
Brak wymienionych upraw w systemie może spowodować, że gospodarstwa nie osiągną poziomu 30 proc. strat i nie będą mogły skorzystać z możliwej pomocy.
Ponadto łączne obliczanie poziomu strat w produkcji zwierzęcej i roślinnej powoduje mylny obraz szkód i wyliczenie niższego poziomu szkód niż wymagany do przyznania pomocy.
– Tego typu przypadki często zdarzały się w poprzednich latach. Rolnicy poszkodowani są wówczas podwójnie, po pierwsze nie mogą skorzystać z przewidzianej pomocy, a po drugie straty w plonach nie wystarczają na zapewnienie bazy paszowej dla zwierząt – mówi Szmulewicz.
Redakcja AgroNews, fot. Kamila Szałaj