Po wysiewie zbóż ozimych pora pomyśleć o jesiennych zabiegach herbicydowych. Co prawda warunki pogodowe sprzyjają zastosowaniu tego typu preparatów, niestety na rynku środków ochrony roślin powstała luka w związku z wygaśnięciem rejestracji produktów zawierających popularny izoproturon – IPU (można je stosować do końca września 2017 r.).
Jest wiele powodów, by w ochronie zbóż ozimych stosować jesienne zabiegi herbicydowe. Zwalczanie chwastów już na wczesnym etapie sprawia, że nie konkurują one ze zbożem o wodę, składniki pokarmowe czy światło. Dzięki temu uprawy od samego początku mają zapewnione optymalne warunki wzrostu i rozwoju. Zboża na etapie wczesnego wzrostu efektywnie wykorzystują potencjał działających doglebowo substancji aktywnych zawartych w jesiennych herbicydach. Jednocześnie chwasty są o tej porze roku w najwrażliwszych na herbicydy fazach rozwojowych, co sprawia, że efekty zastosowania tych środków są lepsze. Nie bez znaczenia jest fakt, że rolnicy mają więcej czasu na zaplanowanie i przeprowadzenie zabiegu, a warunki pogodowe są znacznie bardziej sprzyjające niż wiosną. Co więcej, taka ochrona sprawia, że kondycja zbóż przed zimą będzie dużo lepsza.
Uderzenie w chwasty
Decydując się na jesienne zabiegi herbicydowe w zbożach ozimych, warto sięgnąć po Herbicydowy Zestaw Jesienny, czyli preparaty Arubis 50 SG i Adiunkt 500 SC firmy INNVIGO. Oba środki mają działanie doglebowe i nalistne. Z punktu widzenia rolników to bardzo korzystne rozwiązanie do zwalczania chwastów jedno- i dwuliściennych w ich wczesnych fazach rozwojowych. W obecnej sytuacji rynkowej – gdy wygasły rejestracje podobnie działających herbicydów, a inne dostępne preparaty mają ograniczone możliwości zastosowania – tym bardziej należy zwrócić na nie uwagę. Arubis (chlorosulfuron) można stosować na miotłę zbożową i chwasty dwuliścienne. Główne zadanie Adiunkta (diflufenikan) to wspomaganie likwidacji chwastów jednoliściennych, kontrola fiołków polnych i wzmocnienie działania chlorosulfuronu zawartego w Arubisie. Obydwa preparaty z tego pakietu mogą być stosowane również jako komponenty innych rozwiązań. Zestaw ten może także stanowić fundament bardziej rozbudowanych mieszanin – w zależności od potrzeb, czyli potencjalnego zachwaszczenia konkretnego pola.
Ważne, żeby przeprowadzenie takiego zabiegu nastąpiło możliwie wcześnie, jak na to pozwala etykieta, również ze względu na odpowiednie warunki pogodowe do działania obydwu preparatów.
– Jesienna, wczesna ochrona przed chwastami jest zawsze lepsza i tańsza. Arubis i Adiunkt pozwalają długo utrzymać pole w czystości. To rozwiązanie jest skuteczniejsze niż gdyby rolnik stosował te preparaty solo. Działanie niektórych nalistnych środków kończy się na zwalczaniu tych chwastów, które miały fizyczny kontakt z preparatem. W przypadku Arubisu i Adiunkta pobieranie przez korzenie, liścienie i stożki wzrostu to rozwiązanie, które działa długo. W ten sposób kontrolujemy nie tylko zachwaszczanie pierwotne, ale także zachwaszczanie wtórne – przyszłe. Aktywność Adiunkta obejmuje skuteczność wobec chwastów, np. fiołka polnego, do samej wiosny – wyjaśniał Andrzej Brachaczek, Dyrektor ds. badań i rozwoju w firmie INNVIGO.
Redakcja AgroNews, fot.