Dramat rolników z Podlasia. KOWR chce ich usunąć z ziemi

Najpierw niedowierzanie, teraz rozpacz. Tak w skrócie można określić reakcję rolników Doroty i Andrzeja Chociejów z Krzysztoforowa na decyzję KOWR o przejęciu ich gospodarstwa. Niespodziewanie, po 22 latach, KOWR wypowiedział im umowę dzierżawy i w najbliższy poniedziałek zamierza usunąć rolników z uprawianej dotychczas przez nich ziemi i budynków.

KOWR, Chociej, dzierżawa, Krzysztof Tołwiński, Jarosław Sachajko, Chociej dzierżawa KOWR

To prawdziwy dramat dla rodziny Doroty i Andrzeja Chociejów z Krzysztoforowa (woj. podlaskie). Małżeństwo ma szóstkę dzieci, w tym dwóch dorosłych synów. Wraz z nimi gospodaruje na łącznym areale 250 ha. Z tego 180 ha są to grunty wykupione, natomiast trzy działki o łącznej powierzchni powyżej 60 ha wraz z zabudową: obiektami inwentarskimi i magazynowymi są od 1996 roku dzierżawione od Skarbu Państwa. Gospodarze hodują 200 sztuk bydła, w tym 100 sztuk krów mlecznych oraz 100 sztuk opasów i jałowic hodowlanych.

Ale już wkrótce mogą stracić dzierżawioną ziemię wraz z budynkami. Powód? Nie do końca jasny. Z pisma wysłanego rolnikom przez białostocki KOWR wynika, że chodzi niepodpisanie przez Chociejów aneksów przedłużających umowę dzierżawy, która wygasła z końcem września tego roku. Z kolei Chociejowie przekonują, że wiele razy kontaktowali się z KOWR-em w celu ustalenia terminu podpisania dokumentów.

– W związku z tym, że 30 września bieżącego roku upłynąć miał termin dwóch umów dzierżawy, w maju złożyliśmy do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa oświadczenie o zamiarze dalszego dzierżawienia nieruchomości, czyli dwóch działek o powierzchni 63 ha oraz działki o powierzchni 12 ha. W dniu 26 września, ze względu na brak informacji, kiedy mamy stawić się na podpisanie aneksów, skontaktowaliśmy się telefonicznie z KOWR OT w Białymstoku – wyjaśnia Dorota Chociej.

Wtedy okazało się, że zgoda, owszem jest, ale tylko na trzy lata.

– Po wielu prośbach o przesłanie nam projektów aneksów w tym celu, żebyśmy mogli się z nimi zapoznać przed podpisaniem, w dniu 27 września dostaliśmy jeden z projektów drogą mailową. Z projektu aneksu dotyczącego działki powyżej 50 ha wynikało, że powinniśmy jeszcze złożyć notarialne oświadczenie o poddaniu się egzekucji, o którym wcześniej nic nie było nam wiadomo. Ponadto po zapoznaniu się z treścią projektów, dowiedzieliśmy się, że aneksy te mają nadać obecnym umowom zupełnie nową treść i znacząco odbiegają od wcześniejszych ustaleń dotyczących warunków przedłużenia – wyjaśnia pani Dorota i dodaje, że takie zapisy nie były zgodne z wcześniejszymi ustaleniami.

Gospodarze czują się oszukani przez KOWR, bo, jak sami podkreślają, były spore rozbieżności między pisemnymi a ustnymi ustaleniami dotyczącymi ich sprawy. Obawiają się też o swoje zwierzęta – akurat obora stoi na dzierżawionym gruncie.

– Gdzie ja teraz podzieję moje krowy, jak zabiorą mi oborę? Może wyślę je do Warszawy, do ministra rolnictwa? – zastanawia się Pani Dorota.

Skąd taka decyzja KOWR-u?

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z rzecznikiem prasowym KOWR, Mariuszem Rytelem. Poinformował nas, że chodzi nie tyle o niepodpisanie umowy dzierżawy, ile o niejasny stan prawny nieruchomości.

Obecnie przed Urzędem Wojewódzkim w Białymstoku wobec terenu leżącego w obrębie dzierżawionych działek toczy się postępowanie o zwrot nieruchomości przejętych w oparciu o dekret PKWN z 1944 roku.

– W związku z tym zaproponowaliśmy Państwu Chociejom dzierżawę na trzy lata. Na razie nie wiadomo, jak zakończy się sprawa postępowania o zwrot nieruchomości. Póki co nieznane są nawet jej dokładne granice. Więc chcemy pomóc rolnikom, by w razie konieczności zwrotu wywłaszczonych terenów, nie mieli problemu z jej oddaniem i nie dokonywali tam np. inwestycji budowalnych – mówi w rozmowie z nami Mariusz Rytel, rzecznik prasowy KOWR.

Jednocześnie zapewnia, że 5 listopada nie dojdzie do usuwania rolników z uprawianej dotychczas przez nich ziemi i budynków.

– W piśmie skierowanym do państwa Chociejów znajduje się opis standardowej procedury w sytuacji, gdy umowa dzierżawy nie została przedłużona. Ale w tym przypadku absolutnie nie zmierzamy usuwać gospodarzy z dzierżawionych gruntów i obiektów – przekonuje Rytel.

Pani Dorota i pan Andrzej obawiają się jednak, że tak nie będzie. Zwłaszcza, że dotarła do nich informacja , że decyzja o skróceniu czasu przedłużenia dzierżawy spowodowana jest jednak złym stanem budynków w gospodarstwie, a nie roszczeniami. Więc już sami nie wiedzą, gdzie tkwi problem.

– Nasze zabiegi o spotkanie, wyjaśnienie sytuacji i podjęcie jakichkolwiek negocjacji na chwilę obecną są bezskuteczne, mimo że wydaje się, że nie taki obraz przybierać ma Wsparcie Rolnictwa, będące przecież zadaniem Krajowego Ośrodka. Czujemy się po prostu oszukani. Jesteśmy rozgoryczeni zaistniałą sytuacją i mamy nadzieje na pomoc w jej rozwiązaniu – mówią.

O pomoc do ministra

W pomoc Chociejom zaangażował się m.in. Krzysztof Tołwiński, Przewodniczący Federacji Gospodarstw Rodzinnych. O pomoc w ich sprawie zwrócił się do ministra rolnictwa, a dziś organizuje spotkanie w ich gospodarstwie. Weźmie w nim udział m.in. Jarosław Sachajko, przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa .

Na razie niewiadomo, jak zakończy się kwestia przedłużenia dzierżawy Państwu Chociejom. Ale trzymamy kciuki za jej pomyślny przebieg. A o wyniku poinformujemy na łamach naszego portalu.

Kamila Szałaj, fot. i film www.facebook.com/krzysztoftolwinski

Zostaw komentarz

  1. Kto widział gospodarstwo Państwa Polskiego wydzierżawione Państwu Chociejom ten wie w jaki sposób „dbają” o nasz majątek im wydzierżawiony. Dramat! Za chwilę wszystko się zawali. Jeżeli tak Ci gospodarze gospodarują to nawet propozycja aby przedłużyć im umowy na 3 lata jest zła. Zabrać bo zniszczeje do końca. Jakoś dziwnym trafem nikt nie chce z nimi współpracować. Ciekawe? A oni tacy biedni i pokrzywdzeni…. a Ci których oni pokrzywdzili to co? dzieci nie mają? rachunków nie płacą? kredytów nie mają?

    • A może tak napiszesz z imienia i nazwiska chętnie z tobą się spotkam. A może napiszesz prawdę że nie pozwalano im remontować budynki ? I kto chce ich przejąć nieruchomości? Może ty za tym stoisz? Jakoś ANR a obecny KOWR nie kwestionował że zabrał odszkodowanie za szkody z wichury a polisę opłacili Państwo Chociej?

  2. „Rolnik” ty parowo najpierw zapoznaj sie ze sprawa dokladnie to sie dowiesz czemu te budynki sie wala…( jedz zapytaj a napewno Ci wyjasnia) a nie wypowiadasz sie.
    Jestem ciekaw kogo pokrzywdzili?

  3. Szanowny ROLNIKU a jakim prawem wypowiadzasz się w tym temacie ??? Ile masz konkretnej wiedzy w tym zakresie, aby tak negatywnie opisywać czyjąś wieloletnią pracę. Gospodarstwo jest w takim stanie bo dzierżawca nie jest właścicielem i nie musi inwestować milionów w remont i rewitalizację najmowanego obiektu. Wystarczy że opłaca polisę ubezpieczeniową, z której po takiej szkodzie jak trąba powitrzna odszkodowanie z polisy dostał właściciel nieruchomości, a nie dzierżawca. Zapewne gdyby Państwo Chociej otrzymali takie środki z polisy napewno by je zainwestowali w rewilalizację i remot tego obiektu. Jednakże właściciel prawny, który dostał odszkodowanie z polisy pieniądze zagarnął, a szkody nie naprawił z tych środków. Więc o co Panu chodzi ??? !!! Proszę się zastanowić co Pan pisze czyżby Pan robił za prześcieradło ???!!!

  4. Szanowny ROLNIKU ……………. a jakim prawem wypowiadzasz się w tym temacie ??? Ile masz konkretnej wiedzy w tym zakresie, aby tak negatywnie opisywać czyjąś wieloletnią pracę. Gospodarstwo jest w takim stanie bo dzierżawca nie jest właścicielem i nie musi inwestować milionów w remont i rewitalizację najmowanego obiektu. Wystarczy że opłaca polisę ubezpieczeniową, z której po takiej szkodzie jak trąba powitrzna odszkodowanie z polisy dostał właściciel nieruchomości, a nie dzierżawca. Zapewne gdyby Państwo Chociej otrzymali takie środki z polisy napewno by je zainwestowali w rewilalizację i remot tego obiektu. Jednakże właściciel prawny, który dostał odszkodowanie z polisy pieniądze zagarnął, a szkody nie naprawił z tych środków. Więc o co Panu chodzi ??? !!! Proszę się zastanowić co Pan pisze czyżby Pan robił za prześcieradło ???!!!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Saudyjczycy chcą rozszerzać współpracę. Zainteresowanie wołowiną, jagnięciną i hodowlą owiec w Polsce

Sekretarz stanu Jacek Czerniak przyjął delegację przedsiębiorców z Królestwa Arabii Saudyjskiej (KAS). W spotkaniu uczestniczyli również przedstawiciele MRiRW, Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR), Głównego...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics